Z tego artykułu dowiesz się:
- Dlaczego sytuacja polityczna we Wrocławiu jest napięta?
- Jakie konsekwencje mogą wyniknąć z konfliktu we wrocławskiej Koalicji Obywatelskiej?
- Co spowodowało usunięcie Renaty Granowskiej z wrocławskiej KO?
- Jakie znaczenie mają lokalne napięcia polityczne dla ogólnokrajowej polityki?
- Kto zyska lub straci na potencjalnym rozłamie we wrocławskim klubie KO?
- Czy są szanse na powodzenie referendum w sprawie odwołania Jacka Sutryka?
We Wrocławiu zawsze coś się dzieje. Chyba w żadnym dużym mieście poza Warszawą nie ma tak dużego natężenia intryg, konfliktów i sytuacji, które stają się tematami ogólnokrajowymi. Niedawno rozpoczęła się tam druga w ciągu roku akcja referendalna i próba odwołania prezydenta Jacka Sutryka m.in. w związku z jego zarzutami wokół sprawy Collegium Humanum. Do nagłówków portali trafiają raz po raz tematy dotyczące konfliktów we wrocławskiej KO (czyli dawnej Platformie Obywatelskiej). Sytuacja polityczna jest wyjątkowo napięta.
Chociaż może nie powinno to dziwić. Dolny Śląsk to stolica silnych politycznych osobowości – takich jak Grzegorza Schetyna, Jacek Protasiewicz, Bogdan Zdrojewski czy Rafał Dutkiewicz. To tutaj odbył się słynny zjazd w Karpaczu, gdy Schetyna stracił kontrolę nad regionem (w 2013 r.) w ówczesnej PO. Po stronie PiS z Dolnego Śląska wywodzą się Michał Dworczyk, Elżbieta Witek, Anna Zalewska. We Wrocławiu urodził się też były premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj więcej
Dlaczego Niemcy mają wielokrotnie więcej schronów czy miejsc schronienia w swoich miastach? Bo ma...
Dlaczego Wrocław ma znaczenie dla ogólnokrajowej polityki? Nie tylko dlatego, że to duże miasto wojewódzkie, siedziba ważnego i politycznie znaczącego regionu. Ale też dlatego, że aktualnie partia Donalda Tuska – „nowa” Koalicja Obywatelska – jest na fali, co pokazują sondaże. Każde potknięcie jest teraz szczególnie ważne. A może dojść do niego we Wrocławiu.