Założenie zmian wprowadzonych w 2009 r. było wzniosłe: skłaniać rodziców do zawierania porozumień określających zasady kontaktów ze wspólnymi dziećmi.
Według art. 58 kodeksu rodzinnego sąd ma obecnie obowiązek rozstrzygać w wyroku rozwodowym o władzy rodzicielskiej i kontaktach z dzieckiem i co najważniejsze, może władzę zostawić obojgu rodzicom pod warunkiem, że uzgodnią wspomniane porozumienie, czyli tzw. plan wychowawczy. Identyczne zasady obowiązują zresztą w sytuacji, gdy rodzice nie są małżeństwem, ale np. mieszkali razem i się rozstają (art. 107).
Problem polega na tym, że przepisów tych często się nadużywa do wymuszenia na drugim małżonku ustępstw, np. finansowych. Zwykle na ojcu, jeśli się zważy, że w 2013 r. na 38 tys. orzeczeń o władzy nad dziećmi matkom sądy powierzyły ją w 60 proc. przypadków, a ojcom w 4,6 proc. (obojgu rodzicom w 34 proc., a placówkom opiekuńczym – w 1,4 proc.).
Celem noweli jest wyeliminowanie takich zachowań naruszających prawa dziecka do kontaktu z drugim rodzicem.
Zgodnie z projektem w pierwszej kolejności o wykonywaniu władzy rodzicielskiej po rozwodzie powinni decydować rodzice w porozumieniu, które może być ograniczone do ustalenia, że będą te sprawy regulować na bieżąco. Mimo braku porozumienia nadal preferowane będzie pozostawienie pełnej władzy obojgu rodzicom, a najważniejsze kwestie dotyczące opieki ustali sąd. Powinien jednak wcześniej poznać propozycje rodziców i skierować ich do mediacji.