Rząd przyjął w czwartek 8 maja br. zmiany w prawie karnym. Stawia na racjonalne kary, które nie zwiększą kolejki do zakładów karnych. Kara więzienia ma być rzadziej zawieszana. Dziś warunkowo zawieszanych jest od 55 do 60 proc. wszystkich wyroków. Po zmianach zawieszenie będzie można stosować tylko do kary do roku więzienia (dziś do dwóch lat).
Zanim sądy zawieszą karę, sprawdzą prognozę kryminologiczną oskarżonego. To oznacza, że po kolejnym wyroku nie będzie miał on szans na zawieszenie. W czasie zawieszenia sąd podda skazanego dozorowi elektronicznemu.
Pojawi się nowa kara ograniczenia wolności. Potrwa najkrócej miesiąc, najdłużej dwa lata. Polegać ma na orzeczeniu łącznie lub osobno kilku rodzajów kar: pracy społecznej, obowiązku noszenia elektronicznej bransolety, czyli jej wykonywania w systemie dozoru elektronicznego, wyprowadzki z mieszkania, powstrzymania się od kontaktu z konkretną osobą oraz potrącaniu miesięcznie od 10 do 20 proc. wynagrodzenia na cel społeczny wskazany przez sąd.
Jeśli taki skazany zostanie zwolniony z pracy i nie wykaże chęci podjęcia następnej, dostanie karę zastępczą. Co mu będzie grozić? Więzienie, grzywna albo prace społeczne.
Proponuje się też, by orzekając karę pozbawienia wolności do dwóch lat, sąd przewidział czas jej odbywania w systemie dozoru elektronicznego (od trzech miesięcy do roku), a pozostałą część zawieszał.