Reklama

Twórca marki Red is Bad wpłacił bitcoiny i wyszedł z aresztu. Czy to legalne?

Twórca marki Red is Bad Paweł S. wyszedł z aresztu po wpłaceniu poręczenia majątkowego, a konkretnie 2,5 bitcoina o wartości ok. 1 mln zł. - Miał do tego prawo – wyjaśnia prokuratura.

Publikacja: 21.02.2025 17:52

Zatrzymany twórca marki Red is Bad Paweł Szopa (L) podczas doprowadzenia do siedziby Prokuratury Kra

Zatrzymany twórca marki Red is Bad Paweł Szopa (L) podczas doprowadzenia do siedziby Prokuratury Krajowej w Katowicach

Foto: PAP/Jarek Praszkiewicz

Informacje o zwolnieniu Pawła S. z aresztu podał w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. - W dniu 4 lutego prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS – przekazał Nowak.

Tłumaczył przy tym, że powodem zwolnienia było ustanie przesłanek do dalszego stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego. W konsekwencji wobec mężczyzny zastosowano poręczenie majątkowe, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktu ze wskazanymi osobami.

Czytaj więcej

Twórca marki „Red is Bad” wyszedł na wolność. Prokuratura potwierdza

Wyszedł na wolność po wpłacie bitcoinów. Czy mógł to zrobić?

Jak się okazało poręczenie to Paweł S. wpłacił w kryptowalucie. Mowa o 2,5 BTC, o szacunkowej wartości ok. 1 mln zł. „Rzeczpospolita” zapytała Prokuraturę Krajową, czy podejrzany mógł wpłacić kaucję w bitcoinach. Z odpowiedzi prok. Nowaka wynika, że twórca Red is Bad miał do tego prawo.

- Zgodnie z art. 266 § 1 kodeksu postępowania karnego poręczenie majątkowe składa się w postaci pieniędzy, papierów wartościowych, zastawu lub hipoteki. Zgodnie z kodeksem cywilnym zastaw można ustanowić na rzeczy ruchomej lub zbywalnym prawie majątkowym (art. 306, 327 kc). Tak więc poręczeniem majątkowym może być w zasadzie każda rzecz ruchoma o wartości majątkowej oraz zbywalne prawo majątkowe. Jest to więc poniekąd katalog otwarty – wyjaśnia prok. Nowak.

Reklama
Reklama

Podkreśla, że w tym przypadku poręczenie ustanowiono na „prawie majątkowym podejrzanego wynikającym z posiadania 2,5 jednostki kryptowaluty o nazwie Bitcoin”.

Prokurator dodaje, że przepisy procesowe określają też jasno, w jakich sytuacjach prokuratura może albo powinna odmówić przyjęcia poręczenia. - Przedmiot poręczenia majątkowego nie może pochodzić z przysporzenia na rzecz oskarżonego albo innej osoby składającej poręczenie dokonanego na ten cel. Sąd albo prokurator może uzależnić przyjęcie przedmiotu poręczenia majątkowego od wykazania przez osobę składającą poręczenie źródła pochodzenia tego przedmiotu. W postępowaniu przygotowawczym przyjęcia przedmiotu poręczenia majątkowego dokonuje prokurator. Oświadczenie w przedmiocie źródła pochodzenia przedmiotu poręczenia majątkowego osoba składająca poręczenie składa pod rygorem odpowiedzialności karnej, o czym należy ją uprzedzić – tłumaczy rzecznik PK powołując się na art. 266 1a k.p.k.

Adwokat: Nie można złożyć poręczenia majątkowego wprost w kryptowalutach

Jak doprecyzowuje jednak Leszek Kieliszewski, adwokat, partner zarządzający w kancelarii Legality, zgodnie z kodeksem postępowania karnego poręczenie majątkowe może mieć postać pieniędzy, papierów wartościowych, zastawu lub hipoteki. - Nie można więc złożyć poręczenia majątkowego wprost w kryptowalutach, złocie, cennych obrazach, czy innych przedmiotach wartościowych. Można jednak ustanowić na nich zastaw, którego przedmiotem może być każdy wartościowy przedmiot lub prawa. Ponieważ bitcoin jest prawem majątkowym, które jest zbywalne i które ma określoną wartość, to może być przedmiotem zastawu. Co do zasady, dokonując takiego poręczenia majątkowego, zawiera się umowę zastawu, w której jedną stroną jest osoba poręczająca, a drugą prokuratura. Standardem jest też przeniesienie posiadania przedmiotu zastawu na organ procesowy. W przypadku bitcoina może to być transfer na adres portfela kryptowalut wskazany przez prokuraturę, ale równie dobrze może to być przekazanie nośnika danych zawierającego bitcoiny na tzw. zimnym portfelu – wyjaśnia adwokat.

- Z wypowiedzi prokuratury wynika, że przyczynkiem do zmiany stosowania tymczasowego aresztowania twórcy Red is Bad na środki o charakterze wolnościowym było złożenie obszernych wyjaśnień i przyznanie się do winy. W praktyce zmiana aresztu na poręczenie najszybciej następuje wtedy, gdy wyjaśnienia podejrzanego "korespondują z zebranym w sprawie materiałem dowodowym", a innymi słowy, gdy treść wyjaśnień jest zgodna z oczekiwaniami prokuratury. Jest to najprostszy i najszybszy sposób na opuszczenie aresztu "za kaucją" - dodaje ekspert.

Czytaj więcej

Paweł S. trzymany w szachu przez prokuraturę

Afera w RARS. Twórca marki Red is Bad podejrzany

3 września 2024 r. prokurator wszczął poszukiwania Pawła S. listem gończym, a trzy dni później sąd wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania. 10 października Interpol wystawił za podejrzanym czerwoną notę. 25 października Paweł S. został zatrzymany w Dominikanie. Do Polski został przekazany w środę 30 października w ramach procedury deportacji. Prokuratura postawiła biznesmenowi zarzuty popełniania przestępstw w związku z umowami zawartymi z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych.

Reklama
Reklama

Śledztwo ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez przedstawicieli Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dotyczy nadużywania regulacji z ustawy o rezerwach strategicznych pozwalających na pominięcie lub uproszczenie procedur zamówień publicznych. Jak informowała Prokuratura Krajowa, chodzi o preferencyjne traktowanie wybranych podmiotów gospodarczych oraz akceptowania zawyżonych cen na towary, w tym m.in. na dostawy agregatów prądotwórczych, maseczek ochronnych oraz innych produktów służących przeciwdziałaniu skutkom pandemii COVID-19.

Czytaj więcej

Areszt dla Pawła S. Jest decyzja Sądu w Katowicach

Śledczy ujawnili, że część transakcji zawarto mimo otrzymania przez pracowników Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych negatywnego stanowiska Centralnego Biura Antykorupcyjnego co do wyboru konkretnej oferty z uwagi na zastrzeżenia w zakresie rzetelności oferenta. Jednym z beneficjentów tego procederu był podmiot reprezentowany przez twórcę marki „Red is Bad” Pawła S.

- Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, iż Paweł S. po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych. W sumie podmiot reprezentowany przez Pawła S. uzyskał z RARS środki pieniężne w kwocie co najmniej 242.575.688 zł. Zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów, racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób obiektywny, celowy i oszczędny - informował rzecznik prasowy PK.

Czytaj więcej

Były szef RARS Michał Kuczmierowski wyszedł z aresztu
Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama