Senat dążył jednak do odrzucenia projektu w całości wskazując, że jest on "wsteczny i nadmiernie represyjny". W wywiadzie dla onet.pl oceniła go również sędzia sądu rodzinnego Karolina Sosinska - Nazwanie tego czegoś ustawą o "resocjalizacji" to po prostu ponury żart. To jest ustawa o gnębieniu, prześladowaniu i niszczeniu nieletnich.
Jeśli ustawa wejdzie w życie wydłuży się maksymalny okres pobytu w zakładzie poprawczym, z 21 do 24 lat, oznacza to, że w jednym ośrodku będą mogły znajdować się osoby pełnoletnie, dorosłe kobiety i meżczyźni i dzieci. Rozszerzą się również uprawnienia pracowników takich zakładów: będą mogli stosować wobec osadzonych środki przymusu bezpośredniego w postaci m.in. kaftanów bezpieczeństwa, a policja będzie mogła zakuwać nieletnich w kajdanki czy użyć wobec nich nawet paralizatorów.