Światowe media dzielą się materiałami z objętej wojną Ukrainy, które przedstawiają, że Rosjanie dopuszczają się zbrodni wojennych przeciwko ludności cywilnej - atakują szpitale, szkoły, przedszkola. Celem takiego działania może być próba wywołania paraliżującego strachu w obrońcach, tak by walczący wycofali się, poddali, by ich morale zostały znacząco obniżone.
Jak jednak zapowiedzieli politycy, Kaleta oraz Jaki działania takie nie pozostaną bez reakcji z polskiej strony.
Sebastian Kaleta poinformował, że to Polska oraz Litwa jako pierwsze odpowiedziały na apel Ukrainy, by wszczynać śledztwa wobec Rosji za dokonanie inwazji, ale Polska złożyła swój osobny wniosek - by państwo członkowskie Unii Europejskiej wyraziły poparcie dla Międzynarodowego Trybunału Karnego, który formalnie otworzył swoje śledztwo w sprawie możliwych zbrodni dokonywach w czasie inwazji. O tej decyzji poinformował Karim Khan, który pełni funkcję prokuratora w Trybunale. Potwierdził również, że Polska pozostaje w stałym kontakcie z MTK oraz Ukrainą, by wszczęte postępowanie było jak najlepiej prowadzone, w oparciu o wszelki zebrany materiał dowodowy.
Czytaj więcej
Nie możemy się ścigać z Brukselą na rozwiązania prawne. Muszą być one kompatybilne, inaczej nie pomożemy Ukraińcom.
W tej kwestii zwrócił się do obywateli, którzy pomagają ukraińskim rodzinom, przyjmują je pod swój dach - wszelkie zdjęcia, nagrania, które są Wam udostępniane mogą być wykorzystane przeciwko Rosji. Zalecił by zwracać się do Policji, która pokieruje co zrobić dalej z takimi mteriałami. Zapowiedział również, że są przygotowywane odpowiednie procedury, kóre mają usprawnić te procedury. Wiceminister zaapelował również do mediów, by prowadziły swoje działania z odpowiednią rozwagą, ponieważ wszyscy jesteśmy tu by pomóc tym ludziom, nie tylko tu na miejscu, ale także w wymierzaniu sprawiedliwości.