Czy państwo ma prawo wystawiać moralność swoich obywateli na próbę? Czy ścigając korupcję, może przekraczać granice prowokacji, inicjować popełnienie przestępstw? Nie. Zdecydowanie nie. Jak powiedział sędzia Sądu Najwyższego Andrzej Stępka, uzasadniając orzeczenie w sprawie posłanki PO i burmistrza Helu, demokratyczne państwo nie może testować uczciwości obywateli i ich podatności na popełnienie przestępstwa.
Nie może kierować agentów służb przeciw przypadkowo, losowo wybranym obywatelom w oczekiwaniu, że dana osoba wystąpi z przestępczą inicjatywą. Państwo musi ścigać przestępców. Ma walczyć z korupcją. Ostro i zdecydowanie. Ale – zdobywając dowody – samo nie może przekraczać granic prawa. Bo cel nie uświęca środków. Taka jest od dawna linia orzecznicza Sądu Najwyższego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Oparta na konstytucji i konwencji.