Od myśliwych można dostać odszkodowanie

Firma albo gospodarstwo rolne może się domagać pokrycia strat wyrządzonych na polach przez dzikie zwierzęta. Obciążają one koła łowieckie

Publikacja: 09.03.2009 06:00

Na skutek utworzenia obwodu łowieckiego właściciel nie ma pełnej swobody korzystania ze swoich grunt

Na skutek utworzenia obwodu łowieckiego właściciel nie ma pełnej swobody korzystania ze swoich gruntów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Chodzi o odszkodowania w plonach, na polach, w ogrodach i uprawach leśnych, niekiedy także wśród zwierząt hodowlanych. Ubieganie się o nie jest możliwe, ale nie w każdej sytuacji. Dochodzenie roszczeń może być też kłopotliwe i długotrwałe. Wiele zależy od tego, jaki drapieżnik był sprawcą szkody i gdzie ona miała miejsce.

[srodtytul]Straty w uprawach[/srodtytul]

Zainteresowani, którzy ponieśli szkody w uprawach lub płodach rolnych, mogą kierować swoje roszczenia do kół łowieckich. Nie dotyczy to jednak wszystkich szkód, ale jedynie tych wyrządzonych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i sarny. Myśliwi odpowiadają jednak tylko za straty spowodowane przez te zwierzęta w uprawach rolnych. Za ten rodzaj upraw uznaje się te, które są na gruntach rolnych (tak wynika z [b]uchwały Sądu Najwyższego z 27 listopada 2007 r., III CZP 67/07[/b]), mniejsze znaczenie ma to, co się tam uprawia.

[ramka][b]Przykład[/b]

Odszkodowania można dostać za uprawy np. wierzby energetycznej, a także uprawy leśne na gruntach rolnych przed ich przekwalifikowaniem. To istotne dla zalesiających za pieniądze ze środków Unii Europejskiej, bo w ich przypadku przekwalifikowanie następuje dopiero po kilku latach od dokonania nasadzeń.[/ramka]

Można też dochodzić odszkodowań za szkody poniesione podczas polowań (zarówno w uprawach, jak i wśród żywego inwentarza). Na odszkodowania nie mogą jednak liczyć właściciele upraw położonych w granicach administracyjnych miast, bo na ich terenie nie ma obwodów łowieckich.

Natomiast za szkody – nie tylko w uprawach, ale także np. w żywym inwentarzu – wyrządzone przez zwierzęta łowne objęte całoroczną ochroną (obecnie są to tylko łosie) odpowiada Skarb Państwa. Tu nie ma znaczenia, czy grunt leży na terenie miasta. Po odszkodowania należy się zgłaszać albo do Lasów Państwowych (gdy szkody powstały na terenach leśnych obwodów łowieckich), albo do urzędów marszałkowskich (do 2006 r. byli to wojewodowie). To bowiem zarządy województw wypłacają należności za szkody na terenach polnych obwodów łowieckich albo na obszarach położonych poza obwodami.

[srodtytul]Jak oszacować szkody[/srodtytul]

Artykuł 46 ust. 2 prawa łowieckiego przewiduje, że oględzin i szacowania szkód, a także ustalania wysokości odszkodowania dokonują przedstawiciele zarządcy lub dzierżawcy obwodu łowieckiego. Na żądanie zainteresowanego rolnika lub przedsiębiorcy w czynnościach tych uczestniczy przedstawiciel izby rolniczej.

Gdy trudno jest się porozumieć co do wielkości odszkodowania, to można wystąpić do lokalnego wójta, aby przeprowadzić mediację i polubownie zakończyć spór. Ostatecznie sprawa może nawet trafić do sądu.

Przepisy przewidują też, że właściciele gruntów rolnych i leśnych powinni się starać jak najlepiej zabezpieczać grunty przed szkodami, m.in. grodząc je.

[srodtytul]Kiedy nie dostaniemy pieniędzy[/srodtytul]

W wielu przypadkach odszkodowanie nie przysługuje. Tak jest wtedy, gdy ktoś dostał grunt Skarbu Państwa jako deputat rolny na terenach leśnych albo gdy uprawy rolne były prowadzone z rażącym naruszeniem zasad agrotechnicznych (np. urągające wszelkim standardom jakościowym, całkowicie zaniedbane, poważnie zaatakowane przez szkodniki bądź dotknięte poważnymi chorobami).

Nie ma też szans na naprawienie szkód powstałych w płodach rolnych złożonych w sterty, stogi i kopce w bezpośrednim sąsiedztwie lasu.

Odszkodowania nie dostaniemy też za szkody minimalne. Chodzi o te, które nie przekraczają wartości jednego kwintala żyta (w przeliczeniu na jeden hektar uprawy). Zgodnie z danymi GUS ze stycznia br. było to, w zależności od regionu Polski, 36 – 41 zł.

Odszkodowania nie dostaną też ci, którzy szybko nie zebrali swoich upraw po żniwach. Przepisy dają im 14 dni od zakończenia zbiorów na ich zwiezienie. Terminy te nie są jednak dowolne, ale dla poszczególnych roślin są określane urzędowo. Zarządy województw wydają takie uchwały w pierwszym półroczu, a ich treść można znaleźć w Dziennikach Urzędowych poszczególnych wojewodów.

[wyimek]Koła łowieckie – których jest obecnie ok. 2500 – wypłacają rocznie 30 mln zł odszkodowań[/wyimek]

Na odszkodowania nie mają też co liczyć te osoby, do których obwody łowieckie bezskutecznie występowały z propozycjami, aby sami myśliwi postawili tam urządzenia zapobiegające szkodom albo wykonali odpowiednie zabiegi w tym zakresie.

[srodtytul]Za wilka zapłaci Skarb Państwa[/srodtytul]

Za szkody wyrządzone przez niektóre zwierzęta odpowiada Skarb Państwa, ale na innych zasadach niż te określone w prawie łowieckim. Chodzi o żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i bobry. Jednak urzędnicy nie zapłacą za wszystkie rodzaje szkód.

[ramka][b]Przykład[/b]

Odszkodowanie można dostać za zagryzione przez wilki i rysie zwierzęta gospodarskie. Za żubry i bobry szkody obejmują gospodarstwa, a za niedźwiedzie – pasieki, zwierzęta gospodarskie i uprawy rolne.[/ramka]

Sprawy te regulują przepisy o ochronie przyrody, a odszkodowania nie obejmują m.in. utraconych korzyści.

Skarb Państwa płaci też za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne, ale tylko na terenach parków narodowych, rezerwatów przyrody i w strefach ochronnych przewidzianych dla tych zwierząt. Przepisy zawierają całą listę zwierząt łownych – są to m.in. jelenie, dziki, borsuki, lisy, zające szaraki i dzikie króliki, bażanty. Oględziny, szacowanie szkód, określanie ich wysokości i wypłata odszkodowań to zadania regionalnego dyrektora ochrony środowiska, a na obszarze parku narodowego – dyrektora tej instytucji.

Odbywa się to na zasadach określonych w prawie łowieckim. Dokładny tryb przeprowadzania tych czynności określa odpowiednie rozporządzenie. Gdy strony nie dojdą do porozumienia, to spory między nimi rozstrzygają sądy powszechne. Właściciele pól i hodowli mogą też – podpisując umowy cywilnoprawne – współdziałać z tymi urzędnikami i budować urządzenia, które zapobiegłyby szkodom.

Są też przypadki, kiedy odszkodowanie nie przysługuje. W większości chodzi o te same sytuacje jak w prawie łowieckim, ale z jednym ważnym w praktyce wyjątkiem – odszkodowania nie dostaną ci hodowcy, którzy pozostawili w nocy bez bezpośredniej opieki zwierzęta napadnięte potem przez wilki, niedźwiedzie lub rysie.

[ramka][b]Gdzie szukać przepisów[/b]

Regulacje dotyczące odszkodowań za dzikie zwierzęta można znaleźć w:

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=173275]ustawie z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (DzU nr 92, poz. 880 ze zm.)[/link]

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=178266]ustawie z 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie (DzU nr 127, poz. 1066 ze zm.)[/link]

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166605]rozporządzeniu z 15 lipca 2002 r. w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych (DzU nr 126, poz. 1081 ze zm.)[/link]

- [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=177265]rozporządzeniu z 16 marca 2005 r. w sprawie określenia okresów polowań na zwierzęta łowne (DzU nr 48, poz. 459 ze zm.)[/link] [/ramka]

Chodzi o odszkodowania w plonach, na polach, w ogrodach i uprawach leśnych, niekiedy także wśród zwierząt hodowlanych. Ubieganie się o nie jest możliwe, ale nie w każdej sytuacji. Dochodzenie roszczeń może być też kłopotliwe i długotrwałe. Wiele zależy od tego, jaki drapieżnik był sprawcą szkody i gdzie ona miała miejsce.

[srodtytul]Straty w uprawach[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów