Sezon rowerowy w Polsce ruszył pełną parą. Nic dziwnego, że pojawia się wysyp propozycji zmian w przepisach drogowych. Tym razem chodzi o ujednolicenie przepisów o ruchu drogowym. Wiele dotyczy rowerzystów. Jednym z przykładów jest jazda po rondzie. Pojawił się pomysł uzupełnienia art. 22 prawa o ruchu drogowym. Chodzi o zmianę, która jasno określi, że z klasycznego ronda będzie można zjechać wyłącznie z prawego pasa, używając do tego prawego kierunkowskazu. To dobry pomysł?
O ile idea „kierunkowskazu zjazdowego” funkcjonuje wśród większości kierowców jako uzus, o tyle koncepcja obowiązku zjazdu ze skrzyżowania o ruchu okrężnym wyłącznie z pasa najbliższego prawej krawędzi jezdni wymaga dookreślenia w postaci propozycji konkretnego zapisu, do którego będzie się można dopiero odnosić. Dziś go jeszcze nie znamy. Nadrzędną zasadą jest bezpieczeństwo wszystkich użytkowników ruchu drogowego.
Jak wygląda dziś właściwe poruszanie się po rondzie? To temat, który cały czas budzi ogromne emocje.
Wbrew temu, co próbuje się wdrukowywać w świadomość kierowców, jazda przez skrzyżowania o ruchu okrężnym nie wymaga, moim zdaniem, dookreśleń w obszarze zmian w zasadach ruchu. Chodzi jedynie o prawidłowe formalnie i uwzględniające realia ruchu efektywne oznakowanie poziome oraz pionowe w tych miejscach. Można to potraktować jako rekomendację do wszelkich organów zarządzających ruchem oraz nadzorujących ten proces, by o to zadbały. Swoją drogą uczestnicy ruchu drogowego także powinni znać nie tylko swoje prawa, ale i obowiązki. I umieć czytać znaki drogowe.
W myśl propozycji zmienić się mają także zasady jazdy dwóch rowerzystów obok siebie. Ministerstwo Infrastruktury chce wprowadzić jednoznaczny zapis, który pozwoli na to rowerzystom, ale w przypadku zbliżania się pojazdu z naprzeciwka lub z tyłu będą musieli przejść na jazdę jeden za drugim, bo jazda obok siebie mogłaby utrudnić ruch i spowodować zagrożenie na drodze.