Kmieciak: Wreszcie można wyjaśniać przypadki pedofilii na zasadach kodeksowych

Państwowa komisja ds. pedofilii będzie wreszcie mogła wyjaśniać przypadki pedofilii na zasadach kodeksowych – mówi w programie Rzecz o Prawie przewodniczący tej komisji prof. Błażej Kmieciak.

Publikacja: 13.09.2022 14:04

Błażej Kmieciak

Błażej Kmieciak

Foto: TV.rp.pl

Finałem pracy komisji ma być wpisanie sprawcy do rejestru przestępców seksualnych przy Krajowym Rejestrze Karnym. Dotyczy to spraw już karnie przedawnionych, ale zbadanych przez komisję, która ma to narzędzie. Do tej pory nie mogła z niego korzystać i prowadzić postępowań wobec licznych nieścisłości w uchwalonej pośpiesznie ustawie.

Błędy usuwa przedłożony Sejmowi przez prezydenta projekt nowelizacji, przygotowany we współpracy z ekspertami. – Luki, jakie zawiera ta ustawa doprowadziłyby do tragicznej sytuacji, bo gdybyśmy wpisali kogoś do rejestru, to sąd cywilny uchyliłby taki wpis, gdyż dokonałaby go komisja nie mająca wskazanego składu (jak skład sądu), nie ma procedur, a postępowanie odwoławcze jest wadliwe, bo od decyzji o wpisie do rejestru może się odwołać tylko sprawca, a poszkodowany – jeśli komisja nie zdecydowałaby się dokonać wpisu – nie ma dziś takiego prawa. To rażąca dysproporcja – dodaje gość Wojciecha Tumidalskiego.

Drugi gość programu, radca prawny Piotr Trębicki z kancelarii Czublun Trębicki ocenia, że mamy najlepszy czas na rozmowę o waloryzacji wynagrodzeń kontraktów zawartych przed agresją Rosji na Ukrainę. – Nigdy nie było do tego tak dużego zrozumienia u zamawiających, jak dziś. Po raz pierwszy zauważam, że sami zamawiający nie patrzą na wykonawcę z podejrzeniem, że na pewno chce na czymś oszukać czy zarobić – dodał prawnik.

W jego ocenie powodem jest nie tylko wojna, ale też inflacja i wynikający z niej niebywały wzrost cen w każdej branży. I wyszło na jaw, że nasza nowa ustawa o zamówieniach publicznych ma braki w zakresie procedowania rozsądnej waloryzacji. Najwyższy czas by to zmienić – apeluje ekspert.

Zobacz wideo z programu:

Finałem pracy komisji ma być wpisanie sprawcy do rejestru przestępców seksualnych przy Krajowym Rejestrze Karnym. Dotyczy to spraw już karnie przedawnionych, ale zbadanych przez komisję, która ma to narzędzie. Do tej pory nie mogła z niego korzystać i prowadzić postępowań wobec licznych nieścisłości w uchwalonej pośpiesznie ustawie.

Błędy usuwa przedłożony Sejmowi przez prezydenta projekt nowelizacji, przygotowany we współpracy z ekspertami. – Luki, jakie zawiera ta ustawa doprowadziłyby do tragicznej sytuacji, bo gdybyśmy wpisali kogoś do rejestru, to sąd cywilny uchyliłby taki wpis, gdyż dokonałaby go komisja nie mająca wskazanego składu (jak skład sądu), nie ma procedur, a postępowanie odwoławcze jest wadliwe, bo od decyzji o wpisie do rejestru może się odwołać tylko sprawca, a poszkodowany – jeśli komisja nie zdecydowałaby się dokonać wpisu – nie ma dziś takiego prawa. To rażąca dysproporcja – dodaje gość Wojciecha Tumidalskiego.

Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP