Możność leczenia w kraju bywa różnie oceniana

Pieniądze na operacje za granicą zbierane są głównie dla tych, którym NFZ odmawia zgody na refundację kosztów leczenia

Aktualizacja: 12.11.2009 06:50 Publikacja: 12.11.2009 05:30

Możność leczenia w kraju bywa różnie oceniana

Foto: www.sxc.hu

O tym, czy ktoś spełnia ustawowe wymogi do uzyskania zgody prezesa NFZ na leczenie za granicą, decyduje lekarz (który musi być co najmniej doktorem habilitowanym) wypełniający wniosek oraz opiniujący lekarze konsultanci. Wnioski powinny być załatwiane jak najszybciej, ale nieraz trwa to długo, gdyż wypełniane bywają nieprawidłowo, brakuje dokumentacji, wskazania konkretnego ośrodka i zakresu leczenia, występują rozbieżności w opiniach lekarzy konsultantów. [wyimek]Pożądane byłoby dofinansowywanie ze zbiórek publicznych także leczenia w kraju[/wyimek]

[srodtytul]Ortezy bez refundacji[/srodtytul]

– Procedura jest długa i uciążliwa, wynik niepewny, a czas biegnie – ocenia Marta Ways z Fundacji Cor Infantis w Lublinie. – Nawet gdy lekarz wypełniający wniosek wymieni ośrodki zagraniczne, w których powinna być wykonana operacja, konsultant może zaopiniować go negatywnie.

Fundacja wysyła dzieci z wadami serca do kliniki w Monachium, gdzie operacje kosztują kilkanaście tysięcy euro. Zdaniem konsultantów wiele z nich można by wykonać w klinikach w Polsce.

Nie ma też refundacji kosztów wymiany ortez w Niemczech (stabilizatory przy powikłaniach ortopedycznych).

– Zdaniem konsultanta można je wykonać w Łodzi, chociaż w opinii rodziców chorych dzieci nie spełniają swojej roli – mówi Krystyna Stopińska z Dolnośląskiej Fundacji Rozwoju Ochrony Zdrowia.

Kierując się opinią konsultanta, NFZ odmawia promesy, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i Naczelny Sąd Administracyjny z reguły oddalają skargi (np. [b]wyrok o sygn. VII SA/Wa 131/09[/b]).

Ale nie zawsze. Po wypadku drogowym i 13 bezskutecznych operacjach w Polsce Magdalena D., pielęgniarka z Poznania, ubiegała się o zgodę na operację w Niemczech. NFZ odmówił, ponieważ krajowy konsultant uznał, że można ją wykonać w Polsce. WSA doszedł jednak do wniosku, że zabieg w Berlinie miał mieć inny charakter, i uchylił odmowną decyzję ([b]sygn. VI SA/Wa 1428/09[/b]). Ten sam sąd uwzględnił skargę Marii B. na odmowę zgody na operację otolaryngologiczną w klinice w Szwecji, a NSA oddalił skargę kasacyjną prezesa NFZ ([b]sygn. II GSK 11/09[/b]). Okres oczekiwania na zabieg w Polsce wynosił bowiem sześć miesięcy, podczas gdy dopuszczalny czas dla tej chorej wynosił dwa miesiące. Niedostateczne okazały się w ocenie obu sądów opinie konsultantów, które zdecydowały o odmowie zgody na leczenie kardiochirurgiczne dziecka w Niemczech ([b]sygn. II GSK 930/08[/b]).

Sądowe wyroki wymuszają ponowne przeanalizowanie wniosków. Nie gwarantują jednak, że nowe decyzje będą pozytywne.

[srodtytul]Gdy będzie dyrektywa[/srodtytul]

Szczupłość środków na służbę zdrowia jeszcze długo będzie ograniczać możliwość drogiego leczenia za granicą. Jedynym racjonalnym wyjściem byłaby oczywiście poprawa sytuacji i możliwości lecznictwa w kraju. Wymaga to jednak przeorganizowania całego systemu służby zdrowia, a na to chyba jeszcze długo trzeba będzie czekać. Na razie NFZ powinien przynajmniej zadbać o to, żeby obecna procedura była bardziej przyjazna i krótsza.

Jeszcze długo będą więc pewnie trwać publiczne zbiórki pieniędzy. Ich organizatorzy powinni jednak unikać podejrzeń o zbyt bliskie związki z zagranicznymi ośrodkami, do których wysyłają chorych. Można by też pomyśleć o dofinansowywaniu ze zbiórek pieniężnych zabiegów możliwych do wykonania w kraju, a znacznie tańszych.

Przygotowywana unijna dyrektywa w sprawie stosowania praw pacjenta w transgranicznej opiece zdrowotnej może rozwiązać wiele obecnych problemów, ale przyniesie nowe. Gdy zniknie wymóg zgody prezesa NFZ, ale Fundusz będzie refundować tylko koszty leczenia do ich wysokości w kraju, wiele osób nie będzie stać na pokrycie różnicy.

Na razie w Ministerstwie Zdrowia powołano pod przewodnictwem wiceministra Adama Fronczaka zespół opiniodawczo-doradczy ds. analizy skutków prawnych, społecznych, gospodarczych i finansowych projektu dyrektywy.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=d.frey@rp.pl]d.frey@rp.pl[/mail][/i]

O tym, czy ktoś spełnia ustawowe wymogi do uzyskania zgody prezesa NFZ na leczenie za granicą, decyduje lekarz (który musi być co najmniej doktorem habilitowanym) wypełniający wniosek oraz opiniujący lekarze konsultanci. Wnioski powinny być załatwiane jak najszybciej, ale nieraz trwa to długo, gdyż wypełniane bywają nieprawidłowo, brakuje dokumentacji, wskazania konkretnego ośrodka i zakresu leczenia, występują rozbieżności w opiniach lekarzy konsultantów. [wyimek]Pożądane byłoby dofinansowywanie ze zbiórek publicznych także leczenia w kraju[/wyimek]

Pozostało jeszcze 86% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Praca, Emerytury i renty
Część seniorów dostanie w lipcu dwa przelewy. Zasady wypłaty renty wdowiej
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Prawo w Polsce
Głosy Trzaskowskiego przypisane Nawrockiemu. „To nie jest jakaś wielka tragedia"