Przez lata ADHD było kojarzone z chłopcami, którzy „nie potrafią usiedzieć w miejscu”. Tymczasem, jak zauważa ekspertka, u kobiet objawy bywają znacznie subtelniejsze. – To raczej chaos w głowie, rozproszenie, nadmiar myśli. Dopiero teraz zaczynamy to rozumieć – podkreśla Sylwia Włodarczyk w rozmowie z serwisem regionalna.pl. – Wielu dorosłych – zwłaszcza kobiet – odkrywa ADHD przy okazji diagnozy dziecka lub terapii własnej. Pojawia się moment: „to o mnie!”. Świadomość rośnie też dzięki mediom społecznościowym, gdzie kobiety dzielą się swoimi historiami – mówi.