Podczas dyskusji "Zdrowie pracowników jako inwestycja w przyszłość biznesu” na Forum Innowatorów Biznesu 2025, eksperci z obszarów medycyny, psychologii, polityki zdrowotnej i ESG zastanawiali się nad łączeniem relacją między zdrowiem pracowników, a jego skutkami dla polskiej gospodarki. Jak wskazywali, profilaktyka zdrowotna nie jest kosztem – jest koniecznością. Ich zdaniem, polskie firmy i państwo zbyt wolno adoptują nowoczesne rozwiązania, które mogłyby realnie zmniejszyć obciążenia zdrowotne społeczeństwa np. wychodzenie z nikotynizmu. Wprowadzane są za to kolejne ustawy wprowadzające restrykcje, zakazy i wyższe podatki.

Choroby cywilizacyjne – hamulec rozwoju

Uczestnicząca w debacie dr n. med. Małgorzata Jasiewicz, kardiolożka z ponad 20-letnim doświadczeniem, podkreśliła, że Polska znajduje się dziś w niechlubnej czołówce krajów dotkniętych chorobami układu krążenia. – Na 460 tys. zgonów rocznie aż 160 tys. to choroby sercowo-naczyniowe – głównie zawały i udary. W ogromnej mierze wynikają z naszych własnych nawyków – tłumaczyła. Jak mówiła, brak aktywności, otyłość, stres, zła dieta i palenie papierosów pozostają głównymi czynnikami ryzyka.

Jednocześnie ekspertka przytoczyła dane, z których wynika, że Polska ma trzykrotnie wyższy poziom niepełnosprawności wynikającej z chorób przewlekłych niż średnia europejska. Przekłada się to bezpośrednio na rynek pracy – rośnie liczba absencji, zwolnień długoterminowych i ograniczeń produktywności.

Jasiewicz zwróciła również uwagę na rekomendacje American Heart Association, które dzięki tzw. ósemce dla zdrowia (m.in. regularny ruch, ograniczenie palenia, higiena snu, zdrowa dieta) mogą wydłużyć życie w zdrowiu nawet o dekadę.

Foto: Mat. prasowe

Polska w europejskim ogonie palaczy

W dyskusji problem palenia powracał wielokrotnie. W Polsce pali około 30 proc. dorosłych – wynik dramatycznie wysoki na tle Europy.

– Jesteśmy na poziomie Rumunii i Węgier. To jeden z obszarów, w których wciąż przegrywamy – mówiła prowadząca panel Joanna Dargiewicz-Rożek z Polskiego Stowarzyszenie ESG.

Według dr Jasiewicz kluczowym problemem nie jest sama nikotyna, lecz toksyczne substancje powstające przy spalaniu tytoniu. Dlatego kraje skandynawskie czy Czechy wdrażają programy reduction – ograniczania szkód u osób, które nie potrafią całkowicie zerwać z nałogiem. Przykładem są podgrzewacze tytoniu lub woreczki nikotynowe.

W Polsce stosujemy już politykę redukcji szkód, jeśli chodzi o opiaty i alkohol. Nie ma jej za w to w ogóle, jeśli chodzi o palenie papierosów. Takie rozwiązania nie są wspierane systemowo, tak jak w innych krajach. – Dlaczego my nie idziemy tą drogą? – zapytała Marta Biernacka-Miernik z Polskiego Stowarzyszenia ESG. Odpowiedź uczestniczącego w debacie posła Norberta Pietrykowskiego z Polski 2050 i członka sejmowej Komisji Zdrowia była bezpośrednia. – Bo mamy w polityce partie wsteczne. Takie, które negują rozwiązania oparte na faktach i utrudniają wprowadzanie nowoczesnych programów profilaktycznych – powiedział poseł.

Poseł Pietrykowski wskazał, że kluczowym błędem ostatnich lat jest brak obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach. Skutki tego widać wyraźnie w statystykach – tzw. piątce hańby: otyłość, próby samobójcze, palenie wśród młodzieży, depresja i ryzykowne zachowania seksualne. – Chorym społeczeństwem łatwiej się rządzi. Zdrowy człowiek dba również o dobrostan psychiczny. Dlatego edukacja zdrowotna jest absolutną koniecznością – apelował.

Jednocześnie zwrócił uwagę na niewielkie korzystanie z programów bezpłatnych badań, takich jak „Zdrowie Plus”. Z poprzedniej edycji („Profilaktyka Plus”) skorzystało jedynie 10 proc. uprawnionych. – To tragiczny wynik. Ludzie nie wiedzą, że te badania są dostępne i nic nie kosztują – podkreślił.

Redukcja szkód u polskich pracowników

Psychoterapeuta Bartłomiej Żukowski przytoczył przykład skutecznych programów redukcji szkód stosowanych w terapii uzależnień od opiatów. Tam metadon i dostęp do sterylnych narzędzi pozwalają stopniowo wyprowadzać pacjentów z nałogu i minimalizować zagrożenie dla ich zdrowia oraz otoczenia. – W przypadku palenia papierosów takiego programu nie ma. Mamy tylko wybór: palić albo nie palić – zauważył.

Żukowski podkreślił również psychologiczne podłoże uzależnień. Nałogi to forma samoregulacji emocji w świecie, który generuje permanentny stres. – Alkohol, papierosy, zakupy czy objadanie się to najczęściej jedyne narzędzia, które człowiek ma pod ręką, gdy brakuje wsparcia. Nałóg tworzy cierpienie, ale zaczyna się od potrzeby poradzenia sobie z napięciem – tłumaczył.

Firmy muszą reagować

Wątek ESG i odpowiedzialności pracodawców wniosła do debaty Joanna Tomczyk, ekspertka współpracująca z biznesem. Zwróciła ona uwagę, że to firmy coraz częściej muszą mierzyć się z konsekwencjami chorób cywilizacyjnych: rosnącą absencją, kosztami zastępstw, obniżoną efektywnością. – 60 proc. Polaków ma nadwagę, 4,5 mln pije regularnie, 30 proc. pali. To są realne liczby, które przekładają się na biznes. A programy profilaktyczne to nie benefit – to inwestycja – podkreśliła.

Jak dodała, dobrze zaprojektowane programy wellbeingowe, edukacja, wsparcie psychologiczne, kampanie antynikotynowe, dostęp do badań profilaktycznych czy warsztaty radzenia sobie ze stresem to narzędzia, które mogą zmniejszyć skalę problemu.

Patronat Rzeczpospolitej