Czy rolnik z Polski może bezpłatnie leczyć się za granicą

Publikacja: 08.07.2011 13:05

Czy rolnik z Polski może bezpłatnie leczyć się za granicą

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski

Mam pytanie dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego za granicą. Moja mama jest ubezpieczona w KRUS i zamierza wyjechać do Norwegii. Czy KRUS pokryje koszty ewentualnego leczenia za granicą? Jeśli nie, to czy koniecznie musi ubezpieczyć się za granicą?

– pyta czytelniczka.

Osoby ubezpieczone w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego również mają prawo do bezpłatnej (lub częściowo odpłatnej) pomocy medycznej podczas czasowego pobytu w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej, a także krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w tym - Norwegii. Warto jednak jeszcze przed wyjazdem dopełnić pewnych formalności w polskim Narodowym Funduszu Zdrowia.

Trzeba mieć kartę ubezpieczenia

Przede wszystkim mama czytelniczki powinna postarać się o Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (dalej EKUZ). Wydawana jest bezpłatnie przez NFZ i uprawnia do korzystania z niezbędnych świadczeń zdrowotnych w innym państwie członkowskim Unii w takim zakresie, który umożliwi kontynuowanie zaplanowanego pobytu w tym państwie, bez zagrożenia dla zdrowia.

Wniosek o wydanie EKUZ składa się w oddziale wojewódzkim lub delegaturze Narodowego Funduszu Zdrowia właściwym ze względu na miejsce zamieszkania. Formularz wniosku znajduje się na stronie NFZ. Należy do niego dołączyć  zaświadczenie z KRUS o okresach podlegania i odprowadzenia składek na ubezpieczenie zdrowotne. Wniosek o EKUZ można złożyć osobiście, przesłać pocztą  (również elektroniczną) albo faksem. Można też kogoś upoważnić do jego złożenia. NFZ opracował wzór upoważnienia.

Jeśli wyjazd ma charakter niezarobkowy, EKUZ jest ważna przez 6 miesięcy od dnia złożenia wniosku o jej wydanie.

EKUZ daje prawo do leczenia tylko w  tych placówkach, które działają w ramach powszechnego systemu ochrony zdrowia w danym państwie. Jeśli pacjent skorzysta za granicą z tzw. prywatnej opieki medycznej, będzie musiał sam pokryć jej koszty. EKUZ nie daje też żadnych uprawnień, jeżeli celem wyjazdu za granicę jest odbycie planowego leczenia.

W Norwegii EKUZ uprawnia do leczenia w placówkach posiadających umowę z Narodowym Biurem Ubezpieczeniowym (Rikstrygdeverket). Ich listę można otrzymać w lokalnym oddziale Biura (lokale trygdekontor). Pacjent z Polski powinien przedstawić lekarzowi swoją EKUZ i dowód tożsamości  (preferowany jest paszport). Leczenie specjalistyczne oraz szpitalne co do zasady wymaga skierowania. W nagłych przypadkach można jednak zgłaszać się bezpośrednio do szpitala bez skierowania, trzeba tylko mieć przy sobie EKUZ.

Często dopłacimy z własnej kieszeni

Ogólna zasada korzystania ze świadczeń zdrowotnych na terenie UE jest taka: można nieodpłatnie skorzystać tylko z tych świadczeń zdrowotnych, które w danym państwie należą się nieodpłatnie jego mieszkańcom. Jeśli oni płacą za jakieś świadczenia zdrowotne, to zapłaci za nie również przyjezdny. EKUZ nie zwalnia z poniesienia tych kosztów.

W publicznej służbie zdrowia w Norwegii pacjenci ponoszą częściowe koszty wielu świadczeń.  Zryczałtowane opłaty pobierane są za  wizytę u lekarza rodzinnego, poradę specjalisty, badania laboratoryjne, materiały wykorzystane w trakcie udzielania porady, opiekę ambulatoryjną w szpitalu, transport sanitarny (nr pogotowia – 113). Bezpłatne jest leczenie stacjonarne w szpitalu oraz świadczenia dla kobiet w ciąży i dzieci poniżej 12 roku życia. Pełna odpłatność dotyczy leczenia stomatologicznego. EKUZ nie zapewnia również pokrycia przez NFZ kosztów transportu medycznego do Polski.

Jeśli chodzi o wykup leków, to w przypadku chorób przewlekłych (wypisywanych w Norwegii na tzw. niebieskiej recepcie) możliwa jest częściowa odpłatność -  36% ceny do pewnego limitu (510 NOK). Oczywiście gość z innego kraju UE musi okazać w aptece EKUZ  i dowód tożsamości. Za pozostałe leki (wypisywane na „białej recepcie) trzeba zapłacić pełną cenę.

Leczenie w Norwegii jest bardzo kosztowne. Nierefundowana wizyta u dentysty to wydatek rzędu 1000–1500 NOK (ok. 500-750 PLN). Udział własny w kosztach leczenia przy wizycie u lekarza rodzinnego wynosi, w zależności od pory dnia, od 125 do 210 NOK, a przy wizycie u specjalisty - 280 - 450 NOK. Dlatego Polacy udający się do Norwegii powinni wykupić dodatkowe prywatne ubezpieczenie, aby uniknąć obciążenia kieszeni tymi kosztami. NFZ ich bowiem nie zwróci.

Zabierz rachunki do Polski

I jeszcze jedno - jeżeli z jakichkolwiek powodów Polak przebywający w innym państwie UE nie będzie miał przy sobie EKUZ (np. z powodu zagubienia, kradzieży, zniszczenia), a jednocześnie będzie zmuszony skorzystać z tamtejszej służby zdrowia, powinien przed pójściem do lekarza  wystąpić do NFZ o wystawienie Certyfikatu Tymczasowo Zastępującego Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego.  Wniosek można wysłać faksem lub pocztą elektroniczną, NFZ odeśle Certyfikat na podany numer faksu.  Gdyby to było niemożliwe, pacjent z Polski będzie musiał zapłacić za świadczenia z własnej kieszeni, a po powrocie do kraju starać się o zwrot kosztów (lub ich części).

O refundację kosztów leków i leczenia  można ubiegać się we właściwym oddziale NFZ. Do wniosku trzeba dołączyć oryginały rachunków lub inne dowody zapłaty.

Zobacz:

» Prawo dla Ciebie » Polak za granicą

» Prawo dla Ciebie » Twoje prawo » Prawa pacjenta

Mam pytanie dotyczące ubezpieczenia zdrowotnego za granicą. Moja mama jest ubezpieczona w KRUS i zamierza wyjechać do Norwegii. Czy KRUS pokryje koszty ewentualnego leczenia za granicą? Jeśli nie, to czy koniecznie musi ubezpieczyć się za granicą?

– pyta czytelniczka.

Pozostało 95% artykułu
Sądy i trybunały
Rezygnacja Julii Przyłębskiej to jest czysta kalkulacja
Sądy i trybunały
Nowy plan Adama Bodnara. Sędziom mają pomagać studenci prawa
Prawo na świecie
Jest wyrok sądu ws. Romana Polańskiego i brytyjskiej aktorki
W sądzie i w urzędzie
Upoważnienie do konta bankowego na wypadek śmierci. Jak zrobić to zgodnie z prawem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Prawo
Czy Szymon Hołownia studiował w Collegium Humanum? Eksperci tłumaczą
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska