Od początku przyszłego roku na korzyść rolników mają się zmienić zasady ubezpieczania upraw rolnych. Obecnie jeśli firma ubezpieczeniowa ze względu na podwyższone ryzyko np. suszy czy huraganowych wiatrów żąda wysokiej składki za ubezpieczenie upraw, rolnik nie ma co liczyć na dopłatę z budżetu państwa. Przepisy przewidują bowiem, że dofinansowanie przysługuje, tylko gdy składka za takie ubezpieczenie nie przekracza 6 proc. wartości ubezpieczonych upraw.
Po zmianach wysokość składki nie będzie już miała znaczenia. W ustawie o ubezpieczeniu upraw rolnych zostanie bowiem określony limit dofinansowania, który wyniesie do 65 proc. składki, w wysokości 3,5 proc. wartości upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku jarego, rzepiku, ziemniaków lub buraków cukrowych. Dla upraw rzepaku ozimego, warzyw gruntowych, chmielu, tytoniu, drzew i krzewów owocowych, truskawek lub roślin strączkowych limit 65 proc. będzie liczony od składki w wysokości maksymalnie 5 proc. wartości upraw.
Kwotę przekraczającą wskazane w nowych przepisach 3,5 lub 5 proc. dofinansowanej składki rolnik będzie musiał dopłacić z własnej kieszeni.
Nowelizacja umożliwia także tworzenie przez firmy ubezpieczeniowe tzw. porozumień koasekuracyjnych. Chodzi o sytuację, w której kilka firm ubezpieczeniowych umówi się, że wspólnie będą oferować ochronę rolnikom na danym obszarze. Dzięki temu łatwiej będzie rozłożyć im odpowiedzialność za wypłatę odszkodowań w razie suszy czy huraganowych wiatrów niszczących uprawy w tzw. polskim pasie tornad.
Zgodnie z nowymi przepisami jeden z zakładów ubezpieczeń przyjmie na siebie rolę wiodącego, z którym dokonywane będą wszelkie rozliczenia dopłat i dotacji przewidzianych w ustawie. Wiodący zakład ubezpieczeń będzie miał także obowiązek rozliczania się z pozostałymi zakładami na zasadach określonych w zawartej pomiędzy nimi umowie. Takie porozumienie między ubezpieczycielami będzie bowiem określało proporcje uczestniczenia w ryzyku ubezpieczeniowym. Oznacza to, że do jednej z takich firm będzie trafiała tylko część składek od rolników i na tej podstawie wypłacą część odszkodowania uzależnioną od ich udziału w ryzyku ubezpieczeniowym.