Reklama

Prawnicy: Ani kawior, ani ziemniak

W większości państw Unii Europejskiej prawo reprezentacji swych klientów przed sądami mają jedynie licencjonowani adwokaci – pisze radca prawny Ewa Stompor-Nowicka

Aktualizacja: 03.06.2009 09:22 Publikacja: 03.06.2009 07:36

Prawnicy: Ani kawior, ani ziemniak

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Red

Wojciech Gajos, dyrektor Biura Stowarzyszenia Doradców Prawnych, w tekście „[link=http://www.rp.pl/artykul/310743.html]Kawior czy ziemniak, czyli o prawniczych usługach[/link]” („Rz” z 26 maja) inspiruje ustawodawcę do postawienia sobie pytania: czy lepsza jest pomoc prawnika spoza korporacji czy żadna?

Uzasadniając w istocie potrzebę usytuowania prawników bez aplikacji w kręgu uprawnionych do reprezentowania obywateli przed sądami, posługuje się danymi, które co najmniej należy uzupełnić.

Dla uzasadnienia swej tezy twierdzi, że niezależna organizacja ekonomiczna RIAD przeprowadziła w 12 państwach europejskich szczegółowe badania, których wyniki wskazują, iż usługi prawne w państwach Unii świadczone przez doradców prawnych nie odbiegają swoim poziomem od tych, które są udziałem profesjonalnych prawników, a na dodatek są wielokrotnie tańsze.

[wyimek]Pora, by w sposób racjonalny i wolny od emocji zdiagnozować rynek usług prawnych[/wyimek]

Autor posłużył się wynikami organizacji ekonomicznej RIAD, podkreślając, iż jest to organizacja niezależna. Nie wyjaśnił jednak, że RIAD skupia niemal wyłącznie towarzystwa ubezpieczeniowe (w sumie 60 firm z 18 krajów). Być może firmy ubezpieczeniowe są zainteresowane jak najszerszym dostępem prawników bez aplikacji do rynku usług prawnych, ale nie można tych odczuć czy też potrzeb rozciągać na potrzeby innych grup społecznych.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Wybiórczo i dowolnie[/srodtytul]

Formułując twierdzenie o „silnych racjach społecznych przemawiających za koniecznością umożliwienia prawnikom spoza korporacji niesienia pomocy prawnej obywatelom”, nie uzasadnia tych racji, za to wybiórczo przytacza i dowolnie interpretuje wyniki badań przeprowadzonych na zlecenie Krajowej Rady Radców Prawnych przez TNS OBOP.

Uważna lektura wyników tych badań („Zawody prawnicze w opinii i doświadczeniu Polaków, styczeń 2009” oraz „Badanie opinii publicznej na temat radców prawnych, kwiecień 2009”), musi prowadzić do wniosków zgoła odmiennych od założonych przez autora artykułu.

Wojciech Gajos twierdzi, iż – jak rzekomo wynika z badań KRRP – bariera ekonomiczna (wysoka cena usług) jest przyczyną niekorzystania przez rodaków z usług prawniczych.

Jest to nieprawda. Na zadane w ankiecie pytanie, czy w ciągu ostatnich pięciu lat badani korzystali z usług prawnika, tylko 14 proc. odpowiedziało twierdząco. Na pytanie, czy powodem niechęci do korzystania z usług prawnych była ich zbyt wysoka cena – twierdząco odpowiedział 1 proc. ankietowanych (reprezentatywna próba 1005 Polaków w wieku 15 i więcej lat). Przyczyną nieskorzystania zatem przez 99 proc. ankietowanych z usług prawnych jest, jak wynika z badania, brak takiej potrzeby.

Pan Wojciech Gajos maluje Polskę jako samotną wyspę na mapie Europy, gdzie uniemożliwia się absolwentom prawa pełny dostęp do rynku usług prawnych. Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych wynika, iż w większości państw Unii prawo reprezentacji swych klientów przed sądami mają jedynie licencjonowani adwokaci.

Reklama
Reklama

[srodtytul]Nie zaciemniać obrazu[/srodtytul]

Na koniec twierdzi górnolotnie, że „Polska dysponuje ogromnym potencjałem prawników spoza korporacji. Potencjałem, który całkowicie marnuje”.

Otóż Polska nie marnuje tego potencjału, gdyż z woli ustawodawcy prawnicy bez aplikacji od kilku lat na podstawie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej świadczą pomoc prawną, o czym autor doskonale wie.

Namawia jednak państwo, aby przyjęło na siebie odpowiedzialność za umożliwienie prawnikom bez aplikacji, niewykonującym zawodów zaufania publicznego, świadczenia pomocy prawnej na rzecz swych obywateli w takim samym zakresie, jak radcowie prawni i adwokaci.

Być może Polacy rzeczywiście niewiele wiedzą o prawie, być może nie mają potrzeby korzystania z usług prawnych. Dlatego przyszedł czas, by tego obrazu już bardziej nie zaciemniać. By w sposób racjonalny i wolny od emocji zdiagnozować rynek usług prawnych w naszym kraju. Określić zagrożenia, potrzeby i perspektywy. Być może pomocne byłyby tu niezależne badania, które pomogłyby określić oczekiwania potencjalnych klientów. Wszak dla zawodów zaufania publicznego dobro osób korzystających z usług prawnych ma pierwszorzędne znaczenie, a w debacie publicznej racjonalne i merytoryczne argumenty.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/06/03/prawnicy-ani-kawior-ani-ziemniak/]Skomentuj artykuł[/link][/b][/ramka]

Wojciech Gajos, dyrektor Biura Stowarzyszenia Doradców Prawnych, w tekście „[link=http://www.rp.pl/artykul/310743.html]Kawior czy ziemniak, czyli o prawniczych usługach[/link]” („Rz” z 26 maja) inspiruje ustawodawcę do postawienia sobie pytania: czy lepsza jest pomoc prawnika spoza korporacji czy żadna?

Uzasadniając w istocie potrzebę usytuowania prawników bez aplikacji w kręgu uprawnionych do reprezentowania obywateli przed sądami, posługuje się danymi, które co najmniej należy uzupełnić.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama