– Często słyszę od pacjentów, że boli ich kręgosłup, ale to przecież normalne w siedzącej pracy. Nie wszyscy pamiętają, że trzeba co jakiś czas wstać od biurka, przejść się. Wprawdzie większość ludzi wie, że nieprawidłowa postawa może wywołać poważniejsze dolegliwości, ale wydają się one odległe – mówi Patrycja Krawczyk-Szulc, specjalista medycyny pracy z grupy Lux Med, partnera kampanii Ergotest. Ma ona zwrócić uwagę na zagrożenia związane z codzienną pracą biurową. Według danych Ergotestu na bóle kręgosłupa skarży się ponad 90 proc. pracowników polskich biur.
[srodtytul]Jedno na sto[/srodtytul]
Poza bólami pleców i karku pracowników nękają bóle głowy, zaburzenia widzenia, drętwienie rąk i przykurcze nóg. Jak wynika z tegorocznej ankiety Ergotestu, którą wypełniło 11,3 tys. osób, na takie dolegliwości prędzej czy później może być narażona większość Polaków pracujących przy biurku z komputerem.
Również dlatego, że tylko jeden na stu ma stanowisko pracy w pełni zgodne z wymogami ergonomii, która określa zasady dostosowania warunków pracy do fizycznych i psychicznych potrzeb człowieka. Prawie co drugi z nas nie może wyregulować krzesła do swoich potrzeb i ma źle ustawiony monitor. Tylko połowa korzysta z przysługującej wszystkim pięciominutowej przerwy po każdej godzinie pracy z komputerem. To oznacza, że w naszych warunkach pracy praktycznie nic się nie poprawiło od ubiegłego roku.
– Te wyniki znajdują potwierdzenie w naszych obserwacjach w firmach – twierdzi Marcin Babski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP, oceniając, że zarówno sami pracownicy, jak i pracodawcy nadal zbyt mało wiedzą o ergonomicznej organizacji stanowisk pracy. Często nie przywiązują też do niej większej wagi.