Zarząd sam powinien dawać dobry przykład

Rozmowa: Mirka Straathof, dyrektor Reward Information Services na region Europy Środkowej i Wschodniej w Hay Group

Publikacja: 10.02.2010 00:29

Zarząd sam powinien dawać dobry przykład

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Na kierownika działu czy zespołu często awansują dobrzy specjaliści w danej dziedzinie, którzy nie są jednak przygotowani do zarządzania ludźmi. Czy to powszechny problem?[/b]

[b]Mirka Straathof:[/b] Dotyczy on szczególnie krajów transformacji i dynamicznie rosnących gospodarek, gdzie ludzie szybko robią [link=http://kariera.pl]kariery[/link]. Awansują co dwa – trzy lata i często trudno im utrzymać takie tempo pod względem zdobywania umiejętności i doświadczenia. Wtedy mamy stosunkowo młodego szefa z dużą wiedzą, ale niekoniecznie z dojrzałością i umiejętnościami, których wymaga to stanowisko. W dodatku przy szybkich awansach menedżerowie nie widzą zwykle skutków swych działań na poprzednim stanowisku. Nie mogą więc uczyć się na błędach, co utrudnia ich rozwój.

Najlepiej gdy firma już na wczesnym etapie wychwytuje ludzi z dużym potencjałem i zaczyna ich przygotowywać do przyszłych funkcji. Jednak firmy z Europy Środkowo-Wschodniej dopiero zaczynają przyjmować tę długoterminową perspektywę. Na Zachodzie pracodawcy częściej mają na względzie fakt, że nie chodzi o zarządzanie obecnym stanowiskiem, a całą karierą pracownika.

[wyimek]Dyrektorzy często zapominają, że to oni są liniowymi menedżerami dla kierowników i tworzą klimat pracy[/wyimek]

[b]Jeśli jednak firma nie ma takiego zarządzania, a potrzebuje liniowego menedżera, to jak awansować na to stanowisko najlepszego kandydata?[/b]

Przede wszystkim trzeba rozumieć, co czyni dobrego menedżera na tym poziomie nie tylko pod względem profesjonalnej wiedzy, ale także umiejętności i kompetencji. Wtedy jest łatwiej przygotowywać pracownika do przejścia na dane stanowisko menedżerskie. Problem w tym, że wiele firm nie ma tu jeszcze określonych oczekiwań. Co gorsza w kryzysie, gdy firmy tną koszty, zaczynają często od wydatków na [link=http://szkolenia.rp.pl]szkolenia[/link]. W rezultacie menedżerowie liniowi, którzy przejmują coraz więcej obowiązków HR, nie są do nich przygotowani. Często też muszą robić więcej mniejszymi siłami. Mechaniczne cięcie wydatków na szkolenia jest bardzo ryzykowne, gdyż przy poprawie koniunktury firmie zabraknie niezbędnych umiejętności.

[b]W nieoficjalnych rozmowach liniowi menedżerowie często narzekają na brak wsparcia od szefów. Pytają, jak mają motywować ludzi, skoro ich samych nikt nie motywuje.[/b]

Obawiam się, że zarządy firm często nie doceniają roli liniowych menedżerów. Podczas szkoleń, które mają ułatwić liniowym kierownikom zarządzanie ludźmi, często słyszymy pytanie, kiedy przeszkolimy ich szefów. Członkowie zarządów, dyrektorzy często zapominają, że oni też są liniowymi menedżerami dla kierowników i to oni tworzą im atmosferę pracy, klimat i motywację. Dlatego realizując w firmach programy szkoleniowe, zawsze sugerujemy, by zaczynać od góry. Jeśli szefowie sami nie dają dobrego przykładu, jeśli nie rozumieją, jak duży mają wpływ na motywowanie swych bezpośrednich podwładnych, to trudno, by liniowi menedżerowie doceniali potem swą rolę w budowaniu atmosfery pracy. Tymczasem często się zdarza, że to liniowy menedżer jest szkolony, jak zarządzać wynikami, jak tworzyć dobry klimat i wspierać pracowników, a sam jest sfrustrowany, bo nie może liczyć na uznanie i wsparcie swego szefa. A przecież każdemu z nas jest to potrzebne. Szefowie muszą więc sobie uświadomić tę potrzebę i dać przykład podwładnym. Ważną rolę ma tu także HR; może pokazać, jaki wpływ ma menedżer na efektywność swych podwładnych.

[b]A jak wybierać liniowych menedżerów? Czy sprawdza się zasada, że awansuje najlepszy pracownik?[/b]

Najlepiej, by uwzględniać nie tylko zawodowe umiejętności, ale i zdolności przywódcze, umiejętność strategicznego myślenia. Ludzie, którzy mają te miękkie umiejętności, dużo łatwiej tworzą dobrą atmosferę pracy, która przekłada się na wyniki biznesowe. W sprzedaży to często najlepszy handlowiec jest awansowany na menedżera, choć umiejętności potrzebne na tym stanowisku są zupełnie różne od tych, które cechują dobrego handlowca. Jak wynika z naszych badań, właśnie w sprzedaży te różnice są największe. Lepiej więc nie promować na menedżera najlepszego sprzedawcy, a raczej wybrać osobę, która może nie jest liderem sprzedaży, ale umie myśleć zespołowo i strategicznie.

[ramka][b] [link=http://www.rp.pl/temat/295879.html]Relacje w pracy[/link] | [link=http://kariera.pl/praca/oferty_pracy/1/]Najnowsze oferty pracy [/link][/b][/ramka]

[b]Rz: Na kierownika działu czy zespołu często awansują dobrzy specjaliści w danej dziedzinie, którzy nie są jednak przygotowani do zarządzania ludźmi. Czy to powszechny problem?[/b]

[b]Mirka Straathof:[/b] Dotyczy on szczególnie krajów transformacji i dynamicznie rosnących gospodarek, gdzie ludzie szybko robią [link=http://kariera.pl]kariery[/link]. Awansują co dwa – trzy lata i często trudno im utrzymać takie tempo pod względem zdobywania umiejętności i doświadczenia. Wtedy mamy stosunkowo młodego szefa z dużą wiedzą, ale niekoniecznie z dojrzałością i umiejętnościami, których wymaga to stanowisko. W dodatku przy szybkich awansach menedżerowie nie widzą zwykle skutków swych działań na poprzednim stanowisku. Nie mogą więc uczyć się na błędach, co utrudnia ich rozwój.

Pozostało 82% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!