Jednym ze sposobów zmiany tej postawy jest właściwe dostosowanie oferty szkoleniowej z jednej strony do indywidualnych potrzeb i możliwości potencjalnych i aktualnych pracowników, a z drugiej do zapotrzebowania firm.
Przywołana w badaniach dotyczących [link=http://kariera.pl]rynku pracy[/link] mała mobilność edukacyjna znajduje swoje odbicie w analizach dotyczących potrzeb szkoleniowych firm podlaskich. Najbardziej wymownie świadczy o tym udział firm (a zbadano 1000 podmiotów wszelkich kategorii), które szkolą pracowników. Dane zastanawiają: robi to jedynie nieco ponad 52 proc. firm. Przyczyny takiego stanu rzeczy są bardzo różne. Oczywiście zrozumiałe są względy finansowe – firmy często nie mają wystarczających środków, natomiast zastanawiające jest, iż często dominującym motywem niepodejmowania działalności szkoleniowej jest po prostu deklarowanie braku takiej potrzeby.
Może to być sygnałem rzeczywistych braków takich potrzeb, tym bardziej że istnieje ewidentna korelacja pomiędzy otoczeniem firmy, jej obszarem działania a organizowaniem szkoleń dla pracowników. Dominują tu firmy z branży edukacyjnej, publicznej, obronności. Najrzadziej korzystają z oferty szkoleniowej przedsiębiorstwa działające w branżach związanych z usługami, handlem, rolnictwem, budownictwem i łowiectwem. Jeśli chodzi o strukturę właścicielską, to najczęściej odbiorcami [link=http://szkolenia.rp.pl]szkoleń[/link] dla pracowników są przedsiębiorstwa publiczne (ponad 80 proc. podmiotów szkoliło pracowników), a niestety najrzadziej firmy mające charakter działalności gospodarczej osoby fizycznej.
[srodtytul]Dlaczego nie szkolić[/srodtytul]
Przyczyny mogą być natury finansowej, co zrozumiałe, ale istotnym powodem niewysyłania pracowników na szkolenia jest tak naprawdę brak u pracodawców koncepcji powiązania wzrostu [link=http://kariera.pl]kwalifikacji[/link] zdobytych przez pracowników ze ścieżką kariery zawodowej. Ten problem ma oczywiście znacznie szerszy wymiar – szkolenia to również swoista forma gratyfikacji i budowania motywacji pracownika, odbiegająca od tradycyjnych schematów w tym zakresie polegających na różnych modyfikacjach metody kija i marchewki. Zdobycie odpowiednich kwalifikacji staje się drogą do awansu, w sensie zajęcia wyższego stanowiska. Nieco inaczej kwestia wygląda w małych firmach, gdzie możliwości pionowego awansu w hierarchii są ograniczone. Tu siłą rzeczy szkolenia są postrzegane jako droga rozwoju osobistego pracownika, niekoniecznie i nie zawsze, jak wspomnieliśmy powiązanego z formalnym awansem. Można przypuszczać, że to najlepszy rodzaj motywacji, prowadzący do największych i najbardziej trwałych zmian postaw.