Zdobywanie nowych zleceń, utrzymanie zatrudnienia z czasów sprzed kryzysu, a przede wszystkim zwiększenie efektywności pracy. Te trzy wyzwania szefowie wymieniali najczęściej w najnowszym badaniu Talent Club, ogólnopolskiego programu rozwoju kadry menedżerskiej.
Nacisk na efektywność pracy nie dziwi, skoro sondaż potwierdza, że sami szefowie mają z tym często problemy. Tylko co piąty ocenia swą efektywność na 100 proc. Ponad połowa z menedżerów mówi o 60 – 70 proc., a jedna dziesiąta przyznaje, że ich efektywność w pracy nie sięga nawet połowy ich możliwości.
Zdaniem Anny Wilk, socjologa z Uniwersytetu Wrocławskiego i eksperta Talent Club, problemy z efektywnością mogą być skutkiem nieprzygotowania całej firmy do gorszych warunków gospodarczych. Sami uczestnicy badania przyznają, że byliby skłonni do bardziej wytężonej pracy, gdyby wiedzieli, że ich działania pomogą firmie.
Według Marka Smolarza, dyrektora generalnego firmy Diners Club Polska, takie deklaracje mogą sygnalizować problemy w komunikacji wewnętrznej w firmach i brak jasno postawionych celów. – Menedżerowie często nie wiedzą, co zrobić, by poprawić wyniki. Są zdani na własną intuicję – dodaje Anna Wilk.
Jednak sami szefowie intuicję cenią mniej niż wcześniej zdobyte doświadczenie. Prawie co trzeci z badanych twierdzi, że to doświadczenie decyduje o przygotowaniu do pracy w warunkach kryzysu. Wśród cech, które najlepiej sprawdzają się w trudnych czasach, wymieniają też elastyczność w podejściu do problemów, kreatywność i umiejętność zarządzania ludźmi.