Henryk C., z wykształcenia technik maszyn przemysłowych, w trakcie kariery zawodowej wykonywał pracę kierowcy i mechanika samochodowego. Ze względu na nasilenie zapalenia trzustki i na schorzenia pozostałych organów wewnętrznych wystąpił do ZUS o przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy. Zakład odmówił.
Henryk C. odwołał się więc do sądu, a ten powołał biegłych do oceny stanu jego zdrowia. Okazało się, że nie byli zgodni w opiniach. Jeden z nich (chirurg) stwierdził czasową - na dwa lata - niezdolność do pracy. Pozostali biegli, w tym hepatolog, czyli specjalista od schorzeń, na jakie uskarżał się Henryk C., oraz biegły z zakresu chorób wewnętrznych i medycyny pracy, uznali, że jest zdolny do pracy.
Na podstawie tych wszystkich opinii sąd okręgowy uznał, że Henrykowi C. renta nie przysługuje.
Henryk C. złożył apelację. Sąd apelacyjny orzekł, że wyrok sądu niższej instancji został wydany prawidłowo. Opinie biegłych były przygotowane zgodnie z wymaganiami określonym wart. 285 § 1 kodeksu postępowania cywilnego, a wnioski, jakie wyciągnął z nich sąd, nie przekraczały granic swobodnej oceny dowodów zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Wobec tego, zdaniem SA nie było podstaw do powoływania kolejnych biegłych.
Henryk C. przedstawił zaświadczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności oraz zaświadczenie lekarskie, że ze względu na stan zdrowia odebrano mu prawo jazdy kat. C., bez którego nie mógł dalej wykonywać zawodu kierowcy.