Reklama

Kraków mówi stop darmowym praktykom w urzędzie. Ustawa nie ograniczy miejsc na stażach?

Zmiany dla młodych praktykujących w urzędzie miasta, Kraków wprowadził na własną rękę, nie czekając na ustawę o zakazie bezpłatnych stażów. Jeśli jednak jej przepisy wejdą w życie, a zmiany obejmą też prywatne firmy, konkurencja na miejsca, które zostaną, może się zaostrzyć.

Publikacja: 29.07.2025 17:04

Urząd Miasta Krakowa

Urząd Miasta Krakowa

Foto: Adobe Stock

– Wprowadzenie obowiązku wynagradzania stażystów może zwiększyć ich motywację i zaangażowanie, co przełoży się na wyższą jakość współpracy i zdobywanego doświadczenia – uważa dr Magdalena Zwolińska, partner w Kancelarii HRLS i ekspertka w dziedzinie prawa HR. – Należy jednak pamiętać, że zbyt ogólne lub przesadnie restrykcyjne regulacje mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, znacząco ograniczając dostępność miejsc stażowych – przestrzega.

Kraków już przyjął uchwałę o zakazie bezpłatnych staży w urzędzie, ministerstwo chce ustawy 

Dyskusja o konieczności zmian wróciła za sprawą zapowiedzi ministry rodziny Agnieszki Dziemianowicz-Bąk – wstępne konsultacje dotyczące planowanej ustawy w resorcie ruszyły już w ubiegłym tygodniu. – To pierwszy krok do stworzenia sprawiedliwego systemu, w którym praca – także ta wykonywana przez początkujących pracowników – będzie godnie wynagradzana – komentowała szefowa resortu.

– Uczciwa praca musi oznaczać godne warunki, przede wszystkim w sektorze publicznym. W Krakowie nie tylko o tym mówimy – my to wdrażamy i zachęcamy do tego inne samorządy – mówił z kolei w połowie lipca prezydent stolicy Małopolski Aleksander Miszalski. Analogiczne do zapowiadanego przez resort rodziny rozwiązanie przeforsowali bowiem tamtejsi radni. I postanowili – w drodze przyjętej uchwały – że praktyki studenckie w urzędzie miasta od przyszłego roku będą już płatne.

Prezes stowarzyszenia studentów prawa: potrzebne przepisy, które wyeliminują problem, ale nie zamkną młodym drzwi do rozwoju 

Zdaniem mec. Zwolińskiej nie powinniśmy jednak jedynie skupiać się na kwestii wynagrodzenia, ale też np. na tej dotyczącej zakresu zadań powierzonych na stażu, czy maksymalnego czasu jego trwania. – Kompleksowe i przemyślane regulacje stworzą realne warunki do wsparcia młodych osób rozpoczynających karierę zawodową, jednocześnie uwzględniając potrzeby i ograniczenia pracodawców – ocenia.

Reklama
Reklama

Podobnie kwestię tę postrzega Jakub Struzik, prezes stowarzyszenia studentów prawa ELSA Poland. – Za słuszny uważam nie tylko sam pomysł, ale też sposób, w jaki ministerstwo zaczęło procedowanie przyszłego projektu ustawy. Umożliwia on bowiem dialog, również między nami, czyli młodymi ludźmi, a pracodawcami, bo obie strony zostały zaproszone do prac nad nim już na wstępnym etapie – komentuje.

Z tegorocznego raportu tej organizacji wynika, że młodym wciąż oferowane są bezpłatne praktyki, które prawie 70 proc. z ponad tysiąca ankietowanych uważa za ogromny problem na rynku pracy. 16 proc. odpowiedziało zaś, że jeśli już otrzymywało wynagrodzenie, to wynosiło ono między 1 zł a 10 zł za godzinę.

Prezes przyznaje jednak, że wprowadzenie całkowitego zakazu może wpłynąć na dostępność miejsc do odbywania praktyk i stażów, zwłaszcza w sektorze publicznym i pozarządowym. – Dlatego tak ważne jest przyjęcie przemyślanych przepisów, które z jednej strony wyeliminują problem, ale z drugiej nie zamkną drzwi do rozwoju nam, czyli osobom młodym – wskazuje. – W naszej ocenie nie oznacza to wyboru między edukacją a dostępnością pracy, ale szansę na połączenie jednego z drugim – zapewnia Jakub Struzik.

Czytaj więcej

Ile zarabiają i czego się boją przyszli prawnicy. Raport ELSA o studentach prawa

Właściciel agencji rekrutacyjnej: młodzi prawnicy stanowią dla kancelarii realną pomoc

W innym nieco tonie wypowiada się radca prawny Witold Jarzyński, wydawca portalu rekrutacje-prawnicze.pl i właściciel agencji JARZYŃSKI Legal Tax In-house Recruitment. Jego zdaniem, jako że młodzi nie mają jeszcze doświadczenia ani umiejętności praktycznych, „wartość ich pracy jest niska”, co nie oznacza, że należy uznać ją za bezwartościową i niewartą symbolicznego nawet wynagrodzenia.

– O to walczymy np. w kancelariach prawnych, gdzie darmowe praktyki kiedyś były czymś powszechnym, a teraz są coraz rzadsze. I bardzo dobrze, bo młodzi prawnicy – studenci – byli angażowani do szeregu prac administracyjnych, takich jak kserowanie, chodzenie na pocztę czy proste risercze prawne, co stanowiło dla kancelarii realną pomoc, a nie było jedynie umożliwieniem im nauki – wyjaśnia ekspert. Proponowane zmiany – biorąc pod uwagę, że według niego to właśnie podmioty sektora publicznego powinny wytyczać drogę dla tych prywatnych – ocenia zatem pozytywnie.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Prezes ELSA Poland: Wiele uczelni rekomenduje bezpłatne praktyki studenckie

Firmy, które rotację bezpłatnych pracowników traktują jak mechanizm łatania dziur kadrowych na celowniku PIP

„Egzekutorem” mającym położyć w takich sytuacjach kres zjawisku tzw. ukrytego stosunku pracy będzie prawdopodobnie Państwowa Inspekcja Pracy (już teraz PIP ma chronić stosunek pracy, ale ma w tym zakresie ograniczone kompetencje). Jak przypomina radca prawny Przemysław Ciszek – ekspert w dziedzinie indywidualnego prawa pracy i partner zarządzający z kancelarii C&C Chakowski & Ciszek – ma ono miejsce w firmach, w których praktykanci i stażyści wykonują pracę analogiczną do pracowników regularnych, wymagającą umiejętności i doświadczenia.

– Obok osób zatrudnionych na umowy cywilnoprawne pracują więc te początkowo niedoświadczone, ale bardzo szybko – ze względu na specyfikę pracy – wdrożone do wykonywania nowych obowiązków. A zatem obie te grupy w praktyce robią to samo, tylko jedna dostaje za to wynagrodzenie, a druga często zamienniki w postaci np. gadżetów, butów sportowych czy pozytywnych referencji – unaocznia mecenas. I przypomina, że skutkiem tego jest zwykle zarówno ogromna rotacja kadrowa, jak i wykorzystywanie początkujących pracowników oraz brak podwyżek dla tych stałych i doświadczonych.

Polska musi nadążyć za przepisami unijnymi, a te nie przewidują bezpłatnego wdrażania się do obowiązków

Radca przypomina, że kluczowa w sprawie unijna dyrektywa, która reguluje dokładnie te same kwestie, w ogóle nie przewiduje zaś bezpłatnego okresu szkolenia czy wdrażania się; nieważne jakie obowiązki wykonuje osoba na stażu – pracuje i należy się jej zapłata.

– Celem jest też wyeliminowanie zjawiska przedłużania takich umów i uczynienia z mechanizmu zatrudniania stażystów sposobu na łatanie dziur kadrowych – wyjaśnia mec. Ciszek. I zaznacza, że przepisy nie dotyczą jednak uczniów szkół zawodowych, którzy swoje praktyki odbywają na podstawie przepisów o zatrudnianiu osób młodocianych.

– Wprowadzenie obowiązku wynagradzania stażystów może zwiększyć ich motywację i zaangażowanie, co przełoży się na wyższą jakość współpracy i zdobywanego doświadczenia – uważa dr Magdalena Zwolińska, partner w Kancelarii HRLS i ekspertka w dziedzinie prawa HR. – Należy jednak pamiętać, że zbyt ogólne lub przesadnie restrykcyjne regulacje mogą przynieść efekt odwrotny do zamierzonego, znacząco ograniczając dostępność miejsc stażowych – przestrzega.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Sądy i trybunały
Małgorzata Manowska: Waldemar Żurek znalazł się na właściwym miejscu
Administracja państwowa
Maciej Świrski nie jest już przewodniczącym KRRiT. Jest nowa szefowa
Dane osobowe
Za cudze nazwisko w poście na e-forum może grozić kara. Precedensowy wyrok
Prawo rodzinne
Krótki żywot tablic alimentacyjnych. Zniknęły ze stron Ministerstwa Sprawiedliwości
Prawo w Polsce
Komornik nie może zabrać wszystkiego. Co jest chronione przepisami?
Reklama
Reklama