Reklama
Rozwiń

UOKiK podejrzewa zmowę na rynku pracy. Zamieszana miała być w nią m.in. Biedronka

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny postawił zarzuty właścicielowi sieci Biedronka oraz 32 firmom transportowym, a także ośmiu menedżerom i właścicielom firm, którzy mogli być bezpośrednio odpowiedzialni za porozumienie ograniczające konkurencję na rynku pracy.

Publikacja: 14.07.2025 09:34

W ramach sieci Biedronka w Polsce działa ponad 3700 sklepów

W ramach sieci Biedronka w Polsce działa ponad 3700 sklepów

Foto: Adobe Stock

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa, że firmy transportowe oraz Jeronimo Martins Polska (właścicielowi popularniej sieci sklepów Biedronka) zawarły porozumienie, którego celem miało być ograniczenie możliwości przechodzenia kierowców pomiędzy firmami transportowymi obsługującymi centra dystrybucyjne Biedronki. Tym samym przedsiębiorcy mogli chcieć uniknąć wzajemnego „podkupywania” sobie pracowników. - Takie działanie jest nie tylko niezgodne z prawem ochrony konkurencji, ale również niedopuszczalne w wymiarze ludzkim. Każdy powinien mieć prawo do swobodnego wyboru oraz zmiany miejsca pracy – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Jak czytamy w komunikacie, przewoźnicy mogli ustalać między sobą antykonkurencyjne działania w konkretnych centrach dystrybucyjnych, a właściciel sieci Biedronka koordynować te porozumienia w centrach w całej Polsce oraz nadzorować przestrzeganie ustaleń, np. poprzez stosowanie wobec kierowców, którzy chcieliby zmienić pracodawcę bez porozumienia blokad wstępu na swój teren. Przedsiębiorcy mogli ustalić, że jeśli kierowcy zatrudnieni wcześniej u przewoźnika obsługującego dane centrum dystrybucyjne Biedronki chcieli zatrudnić się w innej firmie transportowej, to przez pewien okres (zazwyczaj trzy miesiące) nie mogli świadczyć pracy na rzecz nowego pracodawcy. Urząd wskazuje, że z perspektywy firm przewozowych taka praktyka minimalizowałaby ryzyko utraty pracownika na rzecz konkurenta, za to kierowcom ograniczałaby mobilność zawodową i perspektywy zwiększenia wynagrodzenia.

Czytaj więcej

Biedronka ma zapłacić ponad pół miliarda zł kary. Jest wyrok sądu

Czym są tzw. no-poach agreements i dlaczego są prawnie zabronione

UOKiK przypomina, że porozumienia o niekonkurowaniu o pracowników, czyli tzw. no-poach agreements, są prawnie zabronione, bowiem oddziałują na ważny element konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami - wysokość wynagrodzeń oferowanych pracownikom. Mogą m.in. prowadzić do tego, że pensje pracowników są niższe lub nie rosną w takim stopniu, jak w sytuacji, gdyby takiej zmowy nie było.

Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Menedżerom odpowiedzialnym za zawarcie zmowy grozi z kolei kara pieniężna w wysokości do 2 mln zł.

Reklama
Reklama

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa, że firmy transportowe oraz Jeronimo Martins Polska (właścicielowi popularniej sieci sklepów Biedronka) zawarły porozumienie, którego celem miało być ograniczenie możliwości przechodzenia kierowców pomiędzy firmami transportowymi obsługującymi centra dystrybucyjne Biedronki. Tym samym przedsiębiorcy mogli chcieć uniknąć wzajemnego „podkupywania” sobie pracowników. - Takie działanie jest nie tylko niezgodne z prawem ochrony konkurencji, ale również niedopuszczalne w wymiarze ludzkim. Każdy powinien mieć prawo do swobodnego wyboru oraz zmiany miejsca pracy – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Praca, Emerytury i renty
Opiekujesz się chorym rodzicem? Sprawdź, kiedy przysługuje zasiłek opiekuńczy
W sądzie i w urzędzie
Czy poświadczony notarialnie odpis wystarczy do wpisu w księdze? Wyrok trzech sędziów SN
Sądy i trybunały
Nieoczekiwana zmiana szefa Izby Sądu Najwyższego
Prawo karne
Czy Braun dopuścił się „kłamstwa oświęcimskiego"? Prawnicy nie mają wątpliwości
Podatki
Rodzic może stracić ulgi w PIT, jeśli dziecko za dużo zarobi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama