Czerwcowi emeryci dostaną wyrównanie, ale tylko za kilka miesięcy

Od 1 stycznia 2026 roku ZUS weźmie się za przeliczanie świadczeń czerwcowym emerytom z lat poprzednich z wyrównaniem od lipca 2025 r.

Publikacja: 10.06.2025 04:35

Czerwcowi emeryci dostaną wyrównanie, ale tylko za kilka miesięcy

Foto: Adobe Stock

Tak wynika z najnowszej wersji projektu ustawy o ustalaniu wysokości emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019 oraz rent rodzinnych po ubezpieczonych, którym przyznano emerytury w czerwcu w latach 2009–2019.

Rząd stoi obecnie przed koniecznością wykonania dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego dotyczących emerytów. Jeden z nich dotyczy zasad ustalania wysokości emerytury w czerwcu (sygn. P7/22), a drugi wcześniejszych emerytów (sygn. SK 140/20). 

Czytaj więcej

Znamy tegoroczny termin wypłaty czternastek. Czy otrzyma je mniej osób?

Czerwcowi emeryci zyskają na zmianach. Rząd pracuje nad rozwiązaniami, które podwyższą ich świadczenia 

Obecnie regulacje dotyczące ustalania wysokości emerytury w czerwcu są takie same jak te obowiązujące w maju, jeżeli jest to korzystniejsze dla ubezpieczonego (art. 25a ust. 2a ustawy emerytalnej; tj. DzU z 2023 r., poz. 1251). Wcześniej były jednak zróżnicowane i zależały m.in. od miesiąca złożenia wniosku. Najgorszym rozwiązaniem było przechodzenie na świadczenie właśnie w czerwcu. Nowelizacja przepisów z 2021 r. (DzU z 2021 r., poz. 1621) naprawiła sytuację, ale pominęła osoby, których wysokość świadczeń była ustalana w czerwcu w latach 2009–2019 oraz pochodnych tych świadczeń, czyli rent rodzinnych. TK uznał, że przepisy te są niekonstytucyjne (sygn. P7/22). W efekcie ustawodawca został zobowiązany do dokonania zmian w tym obszarze.

Pod koniec ub.r. pojawił się projekt ustawy, który ma tę kwestię uregulować. W efekcie w przypadku osoby, której przyznano emeryturę lub rentę rodzinną w czerwcu w latach 2009–2019, jej świadczenie podlegałoby ponownemu ustaleniu.

Niedawno pojawiła się natomiast jego nowa wersja, z kilkoma zmianami. Projektodawcy zdecydowali, aby przeliczenie świadczenia następowało z urzędu, a nie (jak pierwotnie zakładano) na wniosek. Jak alarmowaliśmy w „Rz”, takie rozwiązanie, zdaniem ekspertów, byłoby złe zarówno z perspektywy ubezpieczonych (nie każdy musi pamiętać, że akurat w tym miesiącu zgłosił się do ZUS) , jak i samego organu (mogłyby się zgłaszać o przeliczenie osoby niemające ku temu żadnych podstaw). Rząd wsłuchał się w te głosy.

Przesunięto też datę wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2026 r. Jednocześnie w trosce o zabezpieczenie interesów osób uprawnionych zdecydowano, że ZUS wypłaci różnicę między wysokością świadczeń wypłaconych od 1 lipca 2025 r. (pierwotna data wejścia w życie ustawy) a datą, w której zostanie ustalone świadczenie w nowej wysokości.

Ponadto rząd wycofał się z pomysłu umarzania postępowań administracyjnych i cywilnych wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy. Postępowania te będą się toczyć do czasu uprawomocnienia kończących je decyzji lub orzeczeń.

Projektodawca zrezygnował również z pomysłu, zgodnie z którym z chwilą uprawomocnienia decyzji lub wyroków wydanych na podstawie nowej ustawy wygasałyby z mocy prawa wszelkie roszczenia do ustalenia wysokości emerytury lub renty rodzinnej przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019. To zapewne efekt uwag Prokuratorii Generalnej RP, która uważała, że powstałaby wówczas wątpliwość, czy możliwe jest zastosowanie trybów szczególnych wzruszenia rozstrzygnięcia.

Czytaj więcej

Coraz mniej osób pobiera emerytury pomostowe. Potrzebna reforma?

Czerwcowi emeryci bez wyrównania za poprzednie lata 

Oskar Sobolewski z HRK Payroll Consulting zwraca uwagę, że w najnowszym projekcie, podobnie jak w jego wcześniejszej wersji, nie ma przepisów dotyczących wyrównania świadczeń za lata poprzednie.

– To najprawdopodobniej kwestia finansowa. Za dużo kosztowałaby taka zmiana, dlatego ZUS cofnie się tylko do lipca 2025 r. O ile oczywiście resort finansów tego nie zablokuje, bowiem cały czas podtrzymuje negatywną opinię w tym zakresie – mówi ekspert.

Poprawki w projekcie ocenia pozytywnie. - Szczególnie zmianę, zgodnie z którą świadczenia zostaną przeliczone z urzędu, dzięki temu osoby uprawnione nie będą musiały podejmować dodatkowych zadań, żeby skorzystać ze zmian – dodaje.

Oskar Sobolewski liczy na szybkie zakończenie prac nad ustawą, tak żeby uprawnieni jak najszybciej odczuli jej finansowe skutki w swoich portfelach.

Wcześniejsi emeryci czekają na zmiany w prawie

Kolejna inicjatywa legislacyjna realizuje wyrok TK o sygn. SK 140/20 dotyczący wcześniejszych emerytów.

Chodzi o projekt ustawy o ustalaniu wysokości emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dla osób, które do 6 czerwca 2012 r. przeszły na emerytury na zasadach obowiązujących osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 r. Niedawno trafił do konsultacji.

Ma on na celu umożliwienie mężczyznom urodzonym w latach 1949–1952 i w roku 1954 oraz kobietom urodzonym w latach 1954–1959, którzy wniosek o wcześniejsze świadczenie złożyli przed 6 czerwca 2012 r., ustalenie wysokości emerytury powszechnej bez zastosowania mechanizmu pomniejszania podstawy jej obliczenia o sumę kwot uprzednio pobranych (tj. art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej). Ale to nie wszystko. Data przyznania (nabycia) prawa do emerytury powszechnej musi przypadać po 2012 r.

Jak wskazywała na naszych łamach Magdalena Januszewska, radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy i ubezpieczeń społecznych, mankamentem jest to, iż na podstawie nowych regulacji osoby, które pobierały emerytury w powszechnym wieku pomniejszone o świadczenia wcześniejsze, nie otrzymają wyrównania.

Zastrzeżenia ma też adwokat Konrad Giedrojć, specjalizujący się w ubezpieczeniach społecznych.

– Oczywiście, cieszy sam zamiar wykonania dotąd nieopublikowanego w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 czerwca 2024 r. Problem w tym, że projektodawcy zamierzają wprowadzić do ustawy istotne ograniczenia, o których orzeczenie Trybunału nie wspomina – mówi ekspert.

W jego ocenie sam mechanizm przeliczenia ma być specyficzny. 

– Zwraca uwagę wyłączenie waloryzacji kapitału początkowego i składek przez okres pobierania emerytury wcześniejszej do osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. To bardzo niekorzystne rozwiązanie, które wpłynie znacząco na wynik operacji przeliczenia. Taka regulacja stanowiłaby, w razie jej przyjęcia, radykalne zmniejszenie wysokości przeliczanych emerytur w stosunku do tego, co obecnie świadczeniobiorcy mogą na podstawie wyroku TK uzyskać w sądach – mówi. 

Mecenas ma też uwagi odnośnie do kręgu adresatów ustawy.  – W mojej ocenie stawianie ograniczeń w zakresie górnej granicy (bo dolną wyznacza rok 1949 r., jako data urodzenia osób objętych nowym systemem emerytalnym) jest błędne. Taki zapis może bowiem nie uwzględniać różnych mniej lub bardziej wyjątkowych przypadków, z których projektodawcy mogą nie zdawać sobie sprawy, w tym np. emerytur nauczycielskich – uważa. 


95,5 tys.

czerwcowych emerytów skorzysta na nowych przepisach

Etap legislacyjny: projekt ws. czerwcowych emerytów na Stałym Komitecie Rady Ministrów; projekt ws. wcześniejszych emerytów skierowany do konsultacji 

Tak wynika z najnowszej wersji projektu ustawy o ustalaniu wysokości emerytur z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych przyznanych w czerwcu w latach 2009–2019 oraz rent rodzinnych po ubezpieczonych, którym przyznano emerytury w czerwcu w latach 2009–2019.

Rząd stoi obecnie przed koniecznością wykonania dwóch wyroków Trybunału Konstytucyjnego dotyczących emerytów. Jeden z nich dotyczy zasad ustalania wysokości emerytury w czerwcu (sygn. P7/22), a drugi wcześniejszych emerytów (sygn. SK 140/20). 

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Duże zmiany w wypłatach 800 plus w czerwcu. Od lipca nowy termin
Prawo drogowe
„Pieszy wchodzący” na pasy. Jest uzasadnienie ważnego wyroku
Spadki i darowizny
Testament pisemny kontra testament ustny. Który uwzględnił Sąd Najwyższy?
Prawo w Polsce
Zmiany w rządzie będą blokowane? Konstytucjonalista tłumaczy
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna: ministerstwo finansów wskazuje, o ile może wzrosnąć