Z każdym dniem do sądów okręgowych wpływa coraz więcej pozwów o wcześniejsze emerytury. Składają je mężczyźni zachęceni wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 23 października 2007 r., który orzekł, że mają oni takie samo prawo do wcześniejszych emerytur jak kobiety.
Sąd Okręgowy w Gdańsku, do którego wpłynęło około 400 takich spraw, wydał już jeden wyrok odmawiający prawa do emerytury. Sędziowie uznali, że do przyznania takiego świadczenia nie wystarczy sam wyrok TK kwestionujący konstytucyjność przepisu nierówno traktującego mężczyzn. Czekają, aż parlament uchwali nowe przepisy, a przypomnijmy, ma na to czas do października tego roku.
Tak samo dzieje się w większości sądów, np. w Koszalinie, Słupsku, Suwałkach, Nowym Sączu, Gliwicach, Opolu, Warszawie czy Gorzowie Wielkopolskim. Do każdego z nich trafiło już od kilkudziesięciu do kilkuset odwołań. Najwięcej takich spraw, przeszło tysiąc, jest w sądzie we Wrocławiu. Co ciekawe, przyznania wcześniejszych emerytur odmawia także łódzki sąd, który wystąpił do TK o uznanie wspomnianego przepisu za niezgodny z konstytucją.
W Elblągu, Zielonej Górze i na warszawskiej Pradze jeszcze nie wiadomo, jaką interpretację przepisów przyjmą sędziowie. Nie zapadł tam bowiem żaden wyrok w tego typu sprawie.
Są też jednak i takie sądy, które przychylnym okiem patrzą na starania mężczyzn o wcześniejszą emeryturę i bez czekania na nowelizację przepisów przyznają im to świadczenie. Tak się dzieje w sądach w Toruniu i Poznaniu, do których wpłynęło po kilkaset pozwów. Sąd okręgowy w Rzeszowie na 170 spraw rozstrzygnął już 40, z czego w 18 przyznał wcześniejszą emeryturę. Sąd w Krośnie – już 20. Z kolei w sądzie w Przemyślu wszystko zależy od sędziego, który orzeka w danej sprawie. Jedni przyznają, inni nie.