Reklama

Poseł Porozumienia: Podstawa prawna ograniczeń w Sylwestra jest mocno wątpliwa

- Podstawa prawna jest mocno wątpliwa - przyznał Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia, pytany o zapowiedziane przez ministra zdrowia ograniczenia związane z Sylwestrem. Kamil Bortniczuk. - Radziłbym żebyśmy traktowali, i opozycja, i rządzący, ale przede wszystkim społeczeństwo, te obostrzenia związane z Sylwestrem, jako prośbę o odpowiedzialność - zaapelował.

Aktualizacja: 20.12.2020 14:17 Publikacja: 20.12.2020 13:59

Poseł Porozumienia: Podstawa prawna ograniczeń w Sylwestra jest mocno wątpliwa

Foto: Sejm RP / CC BY (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)

qm

W ostatni czwartek minister zdrowia poinformował, że od 28 grudnia do 17 stycznia w Polsce obowiązywać będzie „kwarantanna narodowa”. Rząd Mateusza Morawieckiego zamyka hotele, stoki narciarskie i galerie handlowe. O godz. 19:00 31 grudnia wprowadzone zostanie ograniczenie w przemieszczaniu się, obowiązujące do godz. 6:00 1 stycznia. Mimo to Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS, stwierdził, że „określenie narodowa kwarantanna jest nieco na wyrost”, ponieważ „jest bliższa lockdownowi, a to nie jest sytuacja jaką mamy w Polsce”.

Dowiedz się więcej: Minister zdrowia przedstawił obostrzenia na okres po świętach

O podstawy prawne, zgodnie z którymi wprowadzane są kolejne ograniczenia, w programie „Kawa na ławę” pytany był m.in. Kamil Bortniczuk, poseł koalicyjnego Porozumienia. - Podstawa prawna jest mocno wątpliwa - przyznał.

- Radziłbym żebyśmy traktowali, i opozycja, i rządzący, ale przede wszystkim społeczeństwo, te obostrzenia związane z Sylwestrem, jako prośbę o odpowiedzialność - dodał. - Jeżeli chcemy poważnie podchodzić do walki z koronawirusem i tematu szczepień, (…) to traktujmy się wzajemnie poważnie - apelował.

- W mojej gminie jest trzech czy czterech policjantów na służbie i gdyby ludzie zaczęli wychodzić na ulice tak jak zawsze, to nawet jakby ktoś chciał to prawo egzekwować, to konsekwencje są niemożliwe do wyciągnięcia - zauważył Bortniczuk.

Reklama
Reklama

- Znamy wszyscy konstytucję. Ograniczenia swobód obywatelskich wymagają zmiany ustawowej i ta regulacja ustawowa, która dotyczy spraw covidowych jest wątpliwa - ocenił poseł Porozumienia, zaznaczając, że w specjalnych sylwestrowych ograniczeniach „nie chodzi o to, żeby kogoś pałować, gazować czy zamykać na dołku, bo wyjdzie w sylwestra z domu, ale o to, że rząd apeluje o zachowania odpowiedzialne, bo jesteśmy w bardzo trudnym momencie”. - Jeżeli chcemy jak najszybciej powrócić do normalności, to musimy się odpowiedzialnie zachowywać - dodał.

W tym samym programie prezydencki minister Andrzej Dera przekonywał, że „funkcjonujemy na podstawie ustawy o pandemii i jest to działanie ustawowe”. - Ale przecież to nie jest formalnie godzina policyjna. Tu chodzi o to, żebyśmy powstrzymali się od przemieszczania. Tu chodzi o odpowiedzialność społeczną - dodał, stwierdzając, iż „przepisy wprowadzono po to, żeby nas chronić i powinniśmy do tego podchodzić celowościowo, a nie formalistycznie”.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Okrągły Stół znika z Pałacu Prezydenckiego. Nawrocki: Dziś skończył się w Polsce postkomunizm
Polityka
Prof. Andrzej Nowak: Jeśli PiS wygra w 2027 roku, to będzie moment na zmianę pokoleniową
Polityka
O co i z kim walczy Adam Glapiński? Znamy kulisy konfliktu w NBP
Polityka
Nowy ranking zaufania: Karol Nawrocki na czele, Jarosław Kaczyński jak Grzegorz Braun
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama