Reklama
Rozwiń
Reklama

Warszawa: Atak na Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej

Nieznani sprawcy zaatakowali wejście do Biura Krajowego Platformy Obywatelskiej przy ulicy Wiejskiej w Warszawie - informuje TVN24, które rozmawiało ze świadkiem ataku, posłem KO Witoldem Zembaczyńskim.

Publikacja: 17.10.2025 15:50

Dwóch nieznanych sprawców zaatakowało biuro rajowe PO

Dwóch nieznanych sprawców zaatakowało biuro rajowe PO

Foto: PAP, Leszek Szymański

Biuro miało zaatakować dwóch mężczyzn. Jeden – jak relacjonuje Witold Zembaczyński – rzucił butelką z łatwopalną substancją w drzwi (poseł mówił o „koktajlu Mołotowa”), a drugi próbował je podpalić. 

Do ataku doszło ok. godz. 15 przed kamienicą, w której znajduje się – oprócz Biura Krajowego PO – również kawiarnia Czytelnik. W pobliżu znajduje się budynek Sejmu. 

Poseł KO, Witold Zembaczyński: Akt autentycznego terroru 

– Mieliśmy tutaj akt autentycznego terroru – relacjonował Zembaczyński. Z jego relacji wynika, że jeden ze świadków – klientów znajdującej się w tym samym budynku kawiarni – „odepchnął podpalacza i próbował go ująć”. 

Zembaczyński mówił, że nie ma żadnych wątpliwości co do celu ataku. – Wynika to z adresu, ze sposobu działania i z tego, co uciekinier wykrzykiwał. Były to hasła antyplatformerskie, antyKO – mówił Zembaczyński. Jak dodał sprawca zbiegł, a na miejscu pracują policyjni technicy. Policja zabezpieczyła monitoring z miejsca ataku. 

– Drzwi są całe osmolone. Na szczęście nie doszło do poparzenia postronnych osób – podkreślił poseł KO. – Adresatem tego aktu terroru jest zdecydowanie nasze biuro – podsumował. – Tutaj naprawdę komuś coś mogło się stać – stwierdził też. – Dzięki Bogu nie było tu nas, polityków pod tymi drzwiami, w momencie, gdy ten koktajl Mołotowa został rzucony – dodał. 

Reklama
Reklama

– Te okrzyki antyplatformerskie są świadectwem tego terroru, który miał tutaj miejsce – podsumował. 

Czytaj więcej

Podpalacz biura Beaty Kempy trafi na leczenie

– Nie można takiej sytuacji absolutnie lekceważyć – mówił z kolei TVN24 poseł KO Paweł Bliźniuk, który pojawił się pod Biurem Krajowym KO kilka minut po ataku. 

– Świadek, osoba, która powstrzymała sprawców, mówił, że gdy odepchnął osobę, która podpaliła ciecz, krzyczał niecenzuralne słowa pod adresem PO, członków PO, bo myślał, że to jest osoba związana z Platformą Obywatelską. Dobrze, że się nikomu nic złego nie stało. Mam nadzieję, że sprawca zostanie szybko ujęty – dodał.

Biuro miało zaatakować dwóch mężczyzn. Jeden – jak relacjonuje Witold Zembaczyński – rzucił butelką z łatwopalną substancją w drzwi (poseł mówił o „koktajlu Mołotowa”), a drugi próbował je podpalić. 

Do ataku doszło ok. godz. 15 przed kamienicą, w której znajduje się – oprócz Biura Krajowego PO – również kawiarnia Czytelnik. W pobliżu znajduje się budynek Sejmu. 

Pozostało jeszcze 82% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Bez Tuska źle, z Tuskiem też niedobrze
Polityka
Na Wiejską Sara już nie wejdzie. Zamknęli Sejm przed najmłodszą reporterką
Polityka
Donald Tusk: Po tamtej stronie PiS i Konfederacja. Po tej - demokraci i patrioci
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Sondaż: Czy rząd Donalda Tuska przetrwa do końca kadencji? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama