Reklama
Rozwiń
Reklama

Podpalacz biura Beaty Kempy trafi na leczenie

Podpalacz biura poseł Beaty Kempy niepoczytalny, ale niebezpieczny – prokuratura kieruje wniosek o umieszczenie Sebastiana K. w szpitalu psychiatrycznym.

Aktualizacja: 04.06.2018 23:23 Publikacja: 04.06.2018 20:00

Sebastian K., który w ubiegłym roku podpalił biuro poselskie Beaty Kempy, nie odpowie za swój czyn

Sebastian K., który w ubiegłym roku podpalił biuro poselskie Beaty Kempy, nie odpowie za swój czyn

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Sebastian K., który w ubiegłym roku podpalił biuro poselskie Beaty Kempy, wtedy szefowej Kancelarii Premiera w Sycowie, nie odpowie za swój czyn. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili popełnienia czynu miał on zniesioną zdolność rozpoznania ich znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Prokuratura złożyła w sądzie wniosek o umieszczenie K. w zakładzie zamkniętym.

– Biegli wskazali, że z uwagi na stwierdzone u podejrzanego zaburzenia istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego czynu zabronionego podobnego do aktualnie mu zarzucanych. W opinii biegłych istnieją medyczne przesłanki zastosowania wobec Sebastiana K. środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia go w zakładzie psychiatrycznym – tłumaczy prok. Arkadiusz Jaraszek z Prokuratury Krajowej.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Polityka
Podcast „Polityczne Michałki”: Bez Tuska źle, z Tuskiem też niedobrze
Polityka
Na Wiejską Sara już nie wejdzie. Zamknęli Sejm przed najmłodszą reporterką
Polityka
Warszawa: Atak na Biuro Krajowe Platformy Obywatelskiej
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Donald Tusk: Po tamtej stronie PiS i Konfederacja. Po tej - demokraci i patrioci
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama