Kaczyński wymienił filary, które mogłyby pozwolić Polsce uniknąć kryzysu ekonomicznego. Ocenił, że nas sektor finansowy nie posiadał zbyt dużej liczby toksycznych aktywów, przedsiębiorcy działali odważnie, a społeczeństwo nie przestraszyło się kryzysu, a mimo to on nastąpił.
- Będziemy musieli, daj Boże po przejęciu władzy, pójść szerokim frontem - stwierdził, zapowiadając program.
- Wszystkie zmiany, które proponujemy, są w ramach konstytucji - wskazał Kaczyński. Dodał, że PiS będzie zabiegał o jej zmianę i zaprezentuje swój projekt.
Kaczyński wskazywał, że w Polsce są duże rezerwy, które spoczywają na kontach i można je uruchomić, zachęcając do inwestycji. - To jest właśnie ten bilion złotych, za który nas będą pewnie atakowali - powiedział.
O programie mówili też: poseł Jadwiga Wiśniewska, wiceprezes PiS Beata Szydło i poseł Andrzej Duda.
PiS w programie proponuje m.in. reformę systemu podatkowego, duże zmiany w strukturze ministerstw, opodatkowanie hipermarketów i banków, likwidację gimnazjów i NFZ, zmiany w refundacji leków. Elementem programu PiS jest m.in. Narodowy Program Zatrudnienia; zakłada on m.in. obniżenie wysokości składek na ubezpieczenia społeczne na obszarze gmin szczególnie dotkniętych bezrobociem; pożyczki i kredyty udzielane z Funduszu Wspomagania Zatrudnienia i Funduszu Wspierania Przedsiębiorczości ludzi młodych; odliczanie od podstawy opodatkowania kwoty stanowiącej równowartość jednego miejsca pracy; preferencje podatkowe dla osób zatrudniających absolwentów szkół. PiS zaproponuje ponadto zmiany w systemie emerytalnym, czyli dobrowolność wyboru między OFE a ZUS. Partia postuluje referendum w tej sprawie. PiS chce także odejścia od reformy wydłużającej wiek emerytalny do 67 lat i powrót do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.