Po wyborach prezydenckich w koalicji rządzącej trwa reorganizacja. Porażka Rafała Trzaskowskiego wymusza nową strategię wobec Pałacu Prezydenckiego. Swój pomysł mają ludowcy, co w ubiegłym tygodniu sugerował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Ma chodzić o wyjście z inicjatywą w kwestiach światopoglądowych, co – w optyce ludowców – wszystkim się opłaci.
PSL namawia więc na to koalicjantów. W tle zaś jest partyjny kongres (ludowcy jesienią wybiorą nowe władze).
Czytaj więcej
Z sondażu partyjnego przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że koali...
Źródło „Rzeczpospolitej” w PSL: Im więcej ustaw położymy na biurku Nawrockiego, tym bardziej będziemy go zmuszać do decyzji
Pomysł jest prosty i dotyczy dwóch kwestii istotnych dla koalicji, które były obietnicami w kampanii parlamentarnej dwa lata temu. To, po pierwsze, aborcja. – Jestem chętny, żebyśmy przedłożyli prezydentowi jak najszybciej do podpisania powrót do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego – powiedział w ubiegłym tygodniu Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TVN24. – Chodzi o to, by postawić prezydenta Karola Nawrockiego w trudnej sytuacji. Jeśli podpisze taką ustawę, to będzie alienował swój bardziej konserwatywny elektorat, a być może ściągnie na siebie też krytykę Kościoła. Jeśli nie podpisze, będziemy podkreślać, że oddalił się od centrum i od „normalsów” – mówi w kuluarach Sejmu jeden z ważnych polityków PSL.
Po drugie, związki partnerskie – przyjęcie przez Sejm „minimalnego” projektu dotyczącego np. statusu osoby najbliższej. Co ciekawe, sam Nawrocki w publicznych wypowiedziach sugerował, że jest otwarty na rozmowy w tej sprawie (a to tym bardziej ułatwia sprawę koalicji). – Im więcej ustaw położymy na biurku Nawrockiego, tym bardziej będziemy go zmuszać do decyzji – twierdzi nasz rozmówca, zwracając też uwagę na tematy gospodarcze, energetyczne i dotyczące bezpieczeństwa.