PSL przeciw związkom partnerskim. Kolejne krytyczne uwagi resortów kierowanych przez ludowców

Ministrowie z PSL po raz kolejny wysłali negatywne opinie do projektów o związkach partnerskich, nad którymi trwają prace w rządzie. – Decyzje odnośnie do losów tych propozycji zostaną podjęte po wyborach prezydenckich – mówi jeden z ludowców w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Publikacja: 30.04.2025 04:46

Najdłuższe pismo w sprawie związków partnerskich przysłało MON, kierowane przez Władysława Kosiniaka

Władysław Kosiniak - Kamysz

Najdłuższe pismo w sprawie związków partnerskich przysłało MON, kierowane przez Władysława Kosiniaka-Kamysza

Foto: MON

„Przyznanie osobom pozostającym w związkach partnerskich uprawnień, dotyczących w szczególności różnego rodzaju ulg, należności i świadczeń, w kontekście łatwości, z jaką można rozwiązać związek partnerski, mogą być ogromnym polem do nadużyć” – alarmuje Ministerstwo Obrony Narodowej kierowane przez prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza w piśmie do Mariusza Skowrońskiego, sekretarza Komitetu Stałego Rady Ministrów. Ludowcy po raz kolejny torpedują rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich.

Prace nad projektami o związkach partnerskich toczą się już od kilku miesięcy

Projekt, a w zasadzie dwa projekty, bo jednocześnie powstały przepisy wprowadzające ustawę o związkach partnerskich, przygotowała minister ds. równości Katarzyna Kotula z Lewicy i od października trwają nad nim prace w rządzie. Przewidują, że związek partnerski będą mogły zawrzeć dwie osoby, które ukończyły 18. rok życia, bez względu na płeć, a jego rejestracji będzie dokonywał kierownik urzędu stanu cywilnego. Rozwiązać związek będzie można dość łatwo: przez przedstawienie jedno- lub dwustronnego oświadczenia.

Taki związek pod pewnymi względami przypominać ma małżeństwo, m.in. z powodów ułatwień w dziedziczeniu czy przywilejów podatkowych, różnić ma go od tej instytucji m.in. domyślana rozdzielność majątkowa, brak możliwości adopcji dzieci czy domniemania rodzicielstwa. I od początku budzi on wątpliwości ludowców.

Czytaj więcej

O co chodzi politykom PSL w sprawie związków partnerskich? Prof. Ewa Marciniak: chcą być w kontrze

Ci ostatni stoją na czele resortów obrony, rozwoju i technologii, rolnictwa i infrastruktury, które krytyczne uwagi do projektów przesłały już w grudniu na etapie uzgodnień wewnątrzrządowych. Ministerstwa narzekały m.in., że związki partnerskie, z uwagi na łatwość ich rejestrowania i rozwiązania, mogą być zawierane fikcyjnie i prowadzić do osiągnięcia korzyści materialnych. I zdania nie zmieniły. Tak wynika z najnowszych opinii, które nadeszły po skierowaniu projektu na Komitet Stały Rady Ministrów.

Zdaniem ludowców łatwość zawierania i rozwiązywania związków partnerskich jest ogromnym polem do nadużyć

Najdłuższe pismo przysłało MON Kosiniaka-Kamysza. „Uprzejmie informuję, że resort obrony narodowej nie uzgadnia powyższych projektów ustaw i podtrzymuje dotychczasowe stanowisko” – napisał wiceminister obrony Paweł Bejda z PSL.

Czytaj więcej

Dyscyplinarka pozbawia żołnierza odprawy mieszkaniowej

Jego zdaniem brak domniemania rodzicielstwa jest „skrajnie niekorzystny dla kobiet, zwłaszcza tych, które urodzą w takim związku dziecko”. Dodaje, że łatwość zawiązywania i rozwiązywania związku będzie powodować częste zmiany nazwisk, jednak najpoważniejsze argumenty dotyczą rzekomych nadużyć finansowych. Jako przykład Bejda wskazuje odprawę mieszkaniową przysługującą żołnierzowi zwalnianemu z zawodowej służby, uprawionemu do emerytury lub renty, który nie otrzymał mieszkania służbowego. Jak zauważa wiceminister, odprawa wynosi 132 tys. zł, ale wystarczy, że żołnierz wstąpi w związek partnerski z osobą posiadającą dwójkę dzieci i wtedy szybuje ona do kwoty 660 tys. zł.

Odnosząc się do aktualnej wersji projektu, można podnieść, że projektowane przepisy dotyczące rozwiązania związku partnerskiego przez zgodne oświadczenia woli osób w związku partnerskim nieposiadających wspólnych małoletnich dzieci budzą wątpliwości. Powstaje bowiem obawa, że osoby w związku partnerskim nie będą decydowały się na posiadanie dzieci, nie chcąc wiązać się na tyle blisko z drugą osobą, by ich związek mógł być rozwiązany jedynie przez sąd. Proponowane rozwiązanie może zatem mieć negatywny wpływ na sytuację demograficzną w Polsce

fragment opinii MON

Uwagi innych resortów polityków PSL są krótsze, ale równie stanowcze. Zdaniem ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego fikcyjnie zawierane związki partnerskie mogą posłużyć do nabycia nieruchomości rolnych przez osoby niebędące rolnikami. Szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk ostrzega przed oszustwami związanymi ze „wspólnym opodatkowaniem bądź zwolnieniem z opodatkowania darowizny”, zaś Ministerstwo Infrastruktury Dariusza Klimczaka twierdzi, że związek partnerski niewychowujący dzieci nie powinien być traktowany jak rodzina.

Politycy koalicji są przekonani, że uda się wypracować projekt satysfakcjonujący dla wszystkich stron

Co na to Katarzyna Kotula? Oficjalnie jest dobrej myśli. – Krok po kroku zbliżamy się do celu. Mam nadzieję, że stały komitet przyjmie te ustawy – mówiła kila dni temu w rozmowie z PAP. W nieoficjalnych rozmowach z politykami Lewicy można jednak wyczuć mniejszy entuzjazm, bo zdają sobie sprawę, że projekt bez głosów ludowców nie przejdzie w Sejmie.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Związki partnerskie? Triumf indywidualizmu nad przyszłościowym myśleniem o wspólnocie

Co będzie się z nim więc działo? Jeden z polityków PSL mówi nam nieoficjalnie, że decyzje będą uzależnione od wyników wyborów prezydenckich. – Może np. się okazać, że głosy elektoratu lewicowego rozproszą się między kilku kandydatów, co osłabi siłę polityczną Nowej Lewicy – mówi.

Jeden z polityków KO jest jednak przekonany, że jeszcze w tym roku zostanie wypracowany projekt możliwy do zaakceptowania przez PSL. – Wyborcom koalicji 15 października trudno sobie wyobrazić inny scenariusz, z czego zdają sobie sprawę ludowcy. Zresztą wiedzą oni, że na wsi też mieszkają osoby LGBT – dodaje.

„Przyznanie osobom pozostającym w związkach partnerskich uprawnień, dotyczących w szczególności różnego rodzaju ulg, należności i świadczeń, w kontekście łatwości, z jaką można rozwiązać związek partnerski, mogą być ogromnym polem do nadużyć” – alarmuje Ministerstwo Obrony Narodowej kierowane przez prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza w piśmie do Mariusza Skowrońskiego, sekretarza Komitetu Stałego Rady Ministrów. Ludowcy po raz kolejny torpedują rządowy projekt ustawy o związkach partnerskich.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki w drugiej turze wyborów
Polityka
Ponad milion głosów oddanych na Grzegorza Brauna. Kim są jego wyborcy?
Polityka
Ryszard Kalisz komentuje sprawę Arkadiusza Myrchy. Polityk złamał ciszę wyborczą?
Polityka
BBC: Karol Nawrocki może być dla rządu Tuska trudniejszą przeszkodą niż Duda
Polityka
Donald Trump oficjalnie poprze Karola Nawrockiego? Jest komentarz wiceprezesa PiS