Reklama

Niezidentyfikowany obiekt spadł na Lubelszczyźnie. Nieoficjalne ustalenia „Rzeczpospolitej”: to dron typu Shahed

Niezidentyfikowany obiekt spadł w nocy na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w pow. łukowskim w woj. lubelskim. Policjanci znaleźli na miejscu nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. Z nieoficjalnych informacji - jak ustaliła „Rzeczpospolita” - wynika, że obiektem był najprawdopodobniej dron typu Shahed, używany przez Rosjan w wojnie z Ukrainą.

Aktualizacja: 20.08.2025 11:23 Publikacja: 20.08.2025 07:58

Służby zabezpieczają w miejscowości Osiny teren, gdzie spadł niezidentyfikowany obiekt

Służby zabezpieczają w miejscowości Osiny teren, gdzie spadł niezidentyfikowany obiekt

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

Asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji w rozmowie z TVN24 poinformował, że policjanci otrzymali zgłoszenie o eksplozji o godzinie 2:22 w nocy w miejscowości Osiny. 

Policjanci znaleźli na miejscu nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. – Odnaleźliśmy w polu kukurydzy miejsce, gdzie mogło dojść do eksplozji póki co nieznanego nam elementu. Znaleźliśmy tam nadpalone elementy o różnej wielkości, porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów – powiedział asp. szt. Józwik. 

Czytaj więcej

Rosyjska rakieta nad Polską. Wojsko zakończyło poszukiwania

Teren wypalony, brak leja po uderzeniu

Służby ustalają, czym był niezidentyfikowany obiekt. – Na miejscu są policjanci, sprawdzamy teren – dodał asp. szt. Józwik.

Eksplozja była na tyle silna, że w trzech pobliskich domach wypadły szyby z okien. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.

Reklama
Reklama

Obecnie policja zabezpiecza rozrzucone elementy oraz teren. Na miejscu – jak powiedział asp. szt. Marcin Józwik – teren jest wypalony, ale nie ma leja pouderzeniowego. Jak poinformował Zenon Pisiewicz, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Łukowie, nie było potrzeby prowadzenia działań gaśniczych. 

Nagranie momentu eksplozji opublikował portal Łuków.tv. 

Komunikat Dowództwa Operacyjnego

Jak poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, „po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi”.

Reklama
Reklama

„Informacja o znalezieniu obiektu, który według wstępnych ocen może stanowić element starego silnika ze śmigłem, została przekazana do Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego. Na miejscu zdarzenia pracują odpowiednie służby, w tym żołnierze Żandarmerii Wojskowej, którzy prowadzą szczegółową analizę obiektu. Aktywowane zostały Lotnicze oraz Naziemne Zespoły Poszukiwawczo-Ratownicze celem sprawdzenia rejonu zdarzenia” – napisano w komunikacie.

Czytaj więcej

Władysław Kosiniak-Kamysz o incydencie w Osinach: Nie należy wykluczać działań hybrydowych wobec państwa polskiego

Komunikat wojewody lubelskiego

Jak poinformował wojewoda lubelski Krzysztof Komorski, w wyniku eksplozji nikt nie został ranny. – W wyniku upadku niezidentyfikowanego obiektu uszkodzeniu uległy trzy budynki. Obecnie nie ma żadnego zagrożenia, wszyscy mogą czuć się bezpiecznie. Zostało sprawdzone i zmierzone promieniowanie. Na miejscu dochodzenie prowadzą odpowiednie służby. Zapewnimy wszelkie niezbędne wsparcie psychologiczne mieszkańcom – powiedział obecny na miejscu wojewoda. Dodał, że dalsze czynności na miejscu prowadzić będzie wojsko i prokurator. 

– Wiemy, że miała miejsce eksplozja, wiemy, że leżą szczątki, na chwilę obecną nie będziemy potwierdzać żadnych danych obiektu – powiedział wojewoda Komorski. - Te procedury, które powinny zadziałać, zadziałały. Wykonujemy swoje obowiązki według ustalonych reguł. Jest z nami zastępca komendanta wojewódzkiego policji, jest komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, są inne służby, również kontrwywiadu, o których obecności nie będę opowiadał - powiedział wojewoda. 

Z nieoficjalnych informacji, do których dotarła „Rzeczpospolita” wynika, że obiektem, który eksplodował w Osinach mogła być irańska bezzałogowa jednostka typu Shahed 131 lub 136 (w terminologii rosyjskiej Gierań-1 i Gierań-2). Rosja w 2023 r. rozpoczęła produkcję Shahed 136 z wykorzystaniem własnych elementów wyposażenia elektronicznego. 

Irański dron Shahed-136

Irański dron Shahed-136

Foto: PAP

Reklama
Reklama

Naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej

Od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie regularnie prowadzą zmasowane uderzenia powietrzne na wszystkie regiony Ukrainy. Podczas tych ataków pociski kilkukrotnie naruszyły polską przestrzeń powietrzną.

Pierwszy raz rakieta – prawdopodobnie przeciwlotnicza, wystrzelona z terytorium Ukrainy dla obrony przed rosyjskimi pociskami – spadła w położonym przy granicy ukraińskiej Przewodowie (woj. lubelskie) 15 listopada 2022 roku. Pocisk uderzył w budynek suszarni zboża na terenach dawnego PGR, gdzie pracowało dwóch mężczyzn. Obaj zginęli w wyniku uderzenia pocisku.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Rosyjska rakieta nad Polską. Czas przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości

Kolejny raz rakieta wleciała na terytorium Polski najprawdopodobniej 16 grudnia 2023 r., również podczas zmasowanych nalotów Rosjan na Ukrainę. Rakieta manewrująca Ch-55 – jak informowano, bez głowicy bojowej – najprawdopodobniej przeleciała wtedy nad dużą częścią Polski, by ostatecznie spaść w lesie w miejscowości Zamość niedaleko Bydgoszczy. O znalezieniu szczątków rakiet w lesie MON, kierowane wówczas przez Mariusza Błaszczaka, poinformowało dopiero pod koniec kwietnia 2023 r.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało 29 grudnia 2023 r., że tego dnia rano w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. 

Reklama
Reklama

Kolejne naruszenie miało miejsce nad ranem 24 marca 2024 r.; ponownie była to rosyjska rakieta dalekiego zasięgu, która – według komunikatu Dowództwa Operacyjnego – wleciała w polską przestrzeń powietrzną w rejonie miejscowości Oserdów w woj. lubelskim i przebywała w niej 39 sekund, po czym ją opuściła. 

Asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji w rozmowie z TVN24 poinformował, że policjanci otrzymali zgłoszenie o eksplozji o godzinie 2:22 w nocy w miejscowości Osiny. 

Policjanci znaleźli na miejscu nadpalone szczątki metalowe i plastikowe. – Odnaleźliśmy w polu kukurydzy miejsce, gdzie mogło dojść do eksplozji póki co nieznanego nam elementu. Znaleźliśmy tam nadpalone elementy o różnej wielkości, porozrzucane w promieniu kilkudziesięciu metrów – powiedział asp. szt. Józwik. 

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Policja
Policjanci siłą doprowadzeni na przesłuchanie w związku z interwencją. „Nie pojmuję”
Policja
Państwo w państwie. Tajemnice policyjnego pościgu i dramat rodziny Damiana
Policja
Kontrterroryści przejdą specjalne szkolenia
Policja
Były komendant główny policji w rękach CBA
Reklama
Reklama