Kosztowne błędy członków komisji wyborczych

Bardzo wysoka odpowiedzialność karna członków komisji za pomyłki przy liczeniu głosów: nawet dwa lata za nieumyślny błąd i 10 lat więzienia za „korzyść osobistą”.

Publikacja: 16.06.2025 21:00

Kosztowne błędy członków komisji wyborczych

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Za niedopełnienie obowiązków członkom komisji wyborczych nie grozi potrącenie diety, ale surowa odpowiedzialność karna. Mają oni bowiem status funkcjonariuszy publicznych. Marcin Chmielnicki, rzecznik Krajowego Biura Wyborczego, odpowiadając na pytania „Rzeczpospolitej”, podkreślił, że reguluje to art. 154 § 5 kodeksu wyborczego. „Komisarze wyborczy, członkowie Państwowej Komisji Wyborczej, okręgowych, rejonowych i terytorialnych komisji wyborczych oraz urzędnicy wyborczy korzystają z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych i ponoszą odpowiedzialność jak funkcjonariusze publiczni” – wskazuje Chmielnicki. 

Konsekwencje za błędy członków komisji. Kiedy wejdzie prokurator?

Jeśli nieprawidłowości w protokołach po ponownym przeliczeniu głosów potwierdzi Sąd Najwyższy, sprawy zostaną skierowane do prokuratur, które zbadają wagę ewentualnego przestępstwa. Wskazał na to sam premier Donald Tusk. – Będę zwracał się do prokuratora generalnego, aby nie wahał się przed podjęciem działań, być może nawet utworzeniem specjalnego zespołu, wobec zdarzeń, które mają być może charakter przestępstwa, jeśli chodzi o nadużycia czy fałszowanie wyborów – powiedział premier w weekend.

Nawet w przypadku popełnienia przestępstwa nieumyślnego niedopełnienia obowiązku czy nadużycia uprawnień (ale jeśli wyrządza ono istotną szkodę) funkcjonariuszowi publicznemu grozi do dwóch lat więzienia. Jeśli działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech. A od roku do lat 10, „jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej” (art. 231 kodeksu karnego), z tym że korzyść może być przypisana jednemu z kandydatów w wyborach.

Nieprawidłowości wykryte w protokołach pierwszych 13 obwodowych komisji wyborczych (kolejne protesty, a jest ich blisko pół tysiąca, nadal są analizowane przez Sąd Najwyższy) od poniedziałku są weryfikowane przez sądy rejonowe, które raz jeszcze przeliczą wszystkie karty oddane w głosowaniu 1 czerwca – zdecydował Sąd Najwyższy. Mają na to siedem dni. Chodzi o komisje, gdzie doszło do stwierdzonych błędów (to m.in. w komisji nr 95 w Krakowie, nr 3 w Oleśnie, nr 30 i 61 w Bielsku-Białej czy nr 35 w Tychach).

Czytaj więcej

Co oznacza ponowne liczenie głosów? Rzecznik Sądu Najwyższego wyjaśnia

Krakowska komisja błędnie przypisała 1132 głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego – Karolowi Nawrockiemu, który otrzymał zaledwie 540 głosów. Podobne podejrzenie podmiany głosów może mieć miejsce w komisji w Gdańsku oraz Mińsku Mazowieckim. „Z dziewięciu osób pracujących w komisji wyborczej nikt nie powiadomił o nieprawidłowości. Dziś przewodniczący komisji przyznał, że popełnił błąd, wprowadzając wynik. Sprawę zapewne zbada prokuratura” – napisał Marcin Jakubowski, burmistrz Mińska Mazowieckiego. Nawrockiemu przypisano blisko dwa razy więcej głosów, niż uzyskał.

Jak przekonuje w rozmowie z „Rz” Barbara Golanka, dyrektor delegatury KBW w Krakowie, w przypadku komisji nr 95 to jej przewodniczący sam zgłosił błąd. – Dowodem jest e-mail, jaki otrzymałam 2 czerwca, a więc w poniedziałek, o godz. 11.24 – mówi dyrektor Golanka. Błąd popełniono najprawdopodobniej dlatego że członkowie nie przeczytali protokołu przed jego podpisaniem. Być może z powodu zmęczenia. – Dane z tego dokumentu są potem dyktowane informatykowi, który wpisuje je do systemu i przesyła do centralnej bazy. Odpowiedzialność za tą nieprawidłowość ciąży na wszystkich członkach komisji – dodaje dyrektor Golanka. Komitety wyborcze mogły wskazywać swoich członków w komisjach. Np. w przypadku rażącej pomyłki w komisji w Krakowie przewodniczący był wskazany przez komitet Krzysztofa Stanowskiego. 

Jakie błędy wykryto w bielskich komisjach? – Do delegatury KBW w Bielsku-Białej nie wpłynęły żadne zastrzeżenia wyborców, wskazujące na nieprawidłowości przy ustalaniu wyników głosowania – odpowiada „Rz” Andrzej Adamek, dyrektor KBW w Bielsku-Białej. Wygląda na to, że protest do sądu wnieśli wyborcy.

Prawo nie przewiduje finansowej kary za błędy, np. zmniejszenia diety wobec członków. Przewodniczący komisji otrzymują 700 zł, zastępcy 600 zł, a członkowie komisji 500 zł (w ponownym głosowaniu 3/4 wysokości diety z pierwszego głosowania). 

700 zł

tyle wynosiła dieta przewodniczącego komisji wyborczej w wyborach prezydenckich 2025

Coraz więcej protestów wyborczych. Co uzna Sąd Najwyższy po analizie sztabu Trzaskowskiego?

Korekta protokołów z głosowania, której dokona Sąd Najwyższy po zbadaniu, nie kończy sprawy, bo protest wyborczy – po analizie 31 627 obwodowych komisji wyborczych w całej Polsce – złożył w poniedziałek 16 czerwca także sztab Rafała Trzaskowskiego.

Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej, wskazał m.in. na „drastyczny wzrost” liczby głosów nieważnych oraz „niewytłumaczalny wzrost głosów nieważnych z podwójnym znakiem »X« tam, gdzie Trzaskowski wygrywał w I turze”. Dalej Tomczyk: „W komisjach, gdzie Trzaskowski wygrał w I turze, wzrost takich głosów wyniósł średnio 149,9 proc. W komisjach, gdzie wygrał Nawrocki – tylko 44,6 proc. To ponad trzykrotna różnica. Tych głosów nie da się przypisać »przypadkowi«. To może być efekt masowego unieważniania” – ujawnił Tomczyk.

Za niedopełnienie obowiązków członkom komisji wyborczych nie grozi potrącenie diety, ale surowa odpowiedzialność karna. Mają oni bowiem status funkcjonariuszy publicznych. Marcin Chmielnicki, rzecznik Krajowego Biura Wyborczego, odpowiadając na pytania „Rzeczpospolitej”, podkreślił, że reguluje to art. 154 § 5 kodeksu wyborczego. „Komisarze wyborczy, członkowie Państwowej Komisji Wyborczej, okręgowych, rejonowych i terytorialnych komisji wyborczych oraz urzędnicy wyborczy korzystają z ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych i ponoszą odpowiedzialność jak funkcjonariusze publiczni” – wskazuje Chmielnicki. 

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szef MSZ o sytuacji Polaków w Izraelu: Błagamy, a i tak jadą
Polityka
Kierownictwo Kancelarii Prezydenta zostanie odwołane. „Zgodnie z tradycją”
Polityka
Najnowszy sondaż. Partia Grzegorza Brauna czwartą siłą polityczną w Sejmie
Polityka
Prezydent Andrzej Duda premierem? Prof. Andrzej Zybertowicz kreśli scenariusz, w którym „będzie potrzebny silny impuls”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Adam Bielan o Jarosławie Kaczyńskim: Wielu członków PiS nie wyobraża sobie innego prezesa