PiS nie znalazł większości dla dr. hab. Karola Polejowskiego: 21 listopada Sejm odrzucił jego kandydaturę na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Dlatego Kolegium IPN ogłosi nowy konkurs. Zrobi to w styczniu – nieoficjalnie dowiaduje się „Rzeczpospolita”.
Swojego następcę w Polejowskim widział prezydent. Do Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki „zabrał” go ze sobą z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Konkurs na prezesa IPN, czyli zabawa instytucjami
PiS ma swoje problemy (chodzi o konflikt wewnątrzpartyjnych frakcji). U źródeł słyszymy więc, że w tej chwili IPN raczej nie zajmuje związanych z partią posłów – poza nielicznymi „koneserami", do których należy Ryszard Terlecki. – Prawdopodobnie wybór nowego prezesa jest skazany na porażkę. Będziemy bawić się dalej. Tak jak z innymi instytucjami – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z polityków PiS.
Czytaj więcej
Faworyt prezydenta, Karol Polejowski, więcej mówił o Karolu Nawrockim, niż własnej wizji Instytut...
Skąd to założenie? Konkurs – zgodnie z ustawą – organizuje dziewięcioosobowe Kolegium IPN. Jednak o tym, czy jego zwycięzca obejmie stanowiska prezesa IPN, ostatecznie decydują Sejm i Senat. Polejowskiego poparło 201 posłów (oprócz PiS-u to Konfederacja, Konfederacja Korony Polskiej, Republikanie, dwóch posłów niezrzeszonych, dwóch posłów KO i posłanka PSL). Przeciw było 227.