Reklama

Widmo Franco krąży nad Hiszpanią. Katalończycy paraliżują rząd

U progu pięćdziesiątej rocznicy śmierci Francisco Franco wspomnienie brutalnej dyktatury dosięga królestwa. I uniemożliwia kompromis między dwoma głównymi partiami kraju.

Publikacja: 13.11.2025 04:19

Pedro Sánchez

Pedro Sánchez

Foto: REUTERS/Violeta Santos Moura

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie konsekwencje ma zablokowanie wsparcia rządowi przez katalońskich deputowanych?
  • Dlaczego planowanie budżetu stanowi istotny problem dla Hiszpanii?
  • W jaki sposób premier Pedro Sánchez stara się zwiększyć wydatki na obronę?
  • Jakie wyzwania wiążą się z unijnymi funduszami w kontekście hiszpańskiego rządu?
  • Jakie są skutki polityczne amnestii dla Carlesa Puigdemonta?
  • Dlaczego kompromis między głównymi partiami hiszpańskimi jest mało prawdopodobny?

To jest decyzja ostateczna. Tak przynajmniej zapowiedział lider Junts per Catalunya, Carles Puigdemont. Siedmiu deputowanych tego nacjonalistycznego ugrupowania, bez których mniejszościowy rząd Pedro Sáncheza nie ma większości w parlamencie, nie tylko nie będzie już wspierać lewicowego gabinetu, ale za ich sprawą wszystkie ustawy wysłane wcześniej do Kortezów zostały sparaliżowane mnogością poprawek. 

Reklama
Reklama

Szczególnym problemem jest budżet państwa na przyszły rok. Od wyborów parlamentarnych w 2023 r. Sánchezowi nie udało się uchwalić żadnej ustawy budżetowej. Tak będzie najpewniej i tym razem. Hiszpańskie prawo pozwala co prawda w takim przypadku na przeniesienie na kolejny rok poprzedniego budżetu. Jednak w ciągu tych trzech lat królestwo ma nowe potrzeby, którym trudno zaradzić, opierając się na ostatnim uchwalonym budżecie z 2023 r.

Dlaczego Carles Puigdemont wciąż nie może wrócić do Barcelony?

Szczególnym przypadkiem jest obrona. Na czerwcowym szczycie NATO w Hadze Pedro Sánchez okazał się jedynym z przywódców krajów sojuszu, który nie zobowiązał się do podniesienia nakładów na siły zbrojne do 5 proc. PKB.

Od tego czasu Madryt znajduje się pod coraz większą presją Donalda Trumpa. Premier znalazł tu jednak skuteczne, choć dość piętrowe rozwiązanie. Sięgnął po przepisy prawne przyjęte w okresie pandemii Covidu, które pozwalają mu na wprowadzenie „nadzwyczajnych” pozycji do ustawy finansowej bez zgody parlamentu. Dzięki temu budżet hiszpańskiego resortu obrony, który w 2023 r. wynosił ledwie 1,5 proc. PKB (najmniej wśród krajów NATO obok Belgii i Włoch) został podniesiony do 2 proc. PKB w tym roku i ma zwiększyć się o kolejne 25 proc. w roku przyszłym. 

Reklama
Reklama

Innym problemem są środki europejskie. Szacuje się, że Hiszpania nie będzie w stanie wykorzystać przynajmniej 22 mld euro z Funduszu Odbudowy, jeśli nie wprowadzi w życie niektórych ustaw, które utknęły w parlamencie. 

Wybory w 2023 r. wygrała konserwatywna Partia Ludowa (PP), jednak nie była w stanie zbudować większościowej koalicji. Udało się to Sánchezowi (liderowi drugiej w wyborach lewicowej PSOE), ale w bardzo kontrowersyjny sposób. Uzyskał on zgodę Puigdemonta na wsparcie w parlamencie jego gabinetu. Warunkiem była jednak amnestia dla lidera Junts, który przeprowadził w 2017 r. nielegalne referendum w sprawie niepodległości prowincji i jest przez to uważany przez wielu Hiszpanów za zdrajcę. Madryt faktycznie wycofał europejski nakaz aresztowania wydany przeciwko liderowi katalońskich nacjonalistów.

Dzięki temu w ostatnim czasie prowadzi on działalność z francuskiego Perpignan, uważanego zresztą przez katalońskich nacjonalistów za stolicę „północnej Katalonii”. O ile Puigdemont nie jest już oskarżany przez hiszpańskie władze o próbę rozbicia państwa, to wciąż ciążą na nim zarzuty o defraudację środków publicznych w czasach, gdy stał na czele rządu regionalnego. Dlatego do Barcelony wrócić nie może. Drugim powodem, dla którego postanowił on zerwać z Sánchezem jest to, że premierowi do tej pory nie udało się wynegocjować wpisania przez Brukselę języka katalońskiego na listę oficjalnych języków UE. 

Hiszpania to najszybciej rozwijająca się duża gospodarka Unii. Poza Polską

Lider PSOE przeszedł już do historii jako jedyny premier, który rządzi bez uchwalenia choćby jednej ustawy budżetowej. Wyjście z tego kryzysu byłoby możliwe, gdyby doszło do kompromisu między Sánchezem a liderem PP Albertem Núñezem Feijóo. Od powrotu hiszpańskiej demokracji nigdy jednak oba ugrupowania nie zbudowały koalicji, częściowo z powodu nierozliczonego dziedzictwa wojny domowej. W prawicowym ugrupowaniu znalazło się wielu frankistów, w lewicowym – wielu republikanów. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Hiszpania nie boi się imigrantów

W reakcji na skrajną centralizację kraju za czasów Franco, w konstytucji z 1978 r. zapisano bardzo daleko idące uprawnienia dla 17 wspólnot autonomicznych. To, przy braku porozumienia między PP i PSOE, pozwala w szczególności katalońskim nacjonalistom na systematyczne szachowanie rządu. 

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Hiszpania wygrywa w Katalonii

Przebywający na szczycie klimatycznym w Brazylii Sánchez zapowiedział, że nie rozpisze wyborów przed ustawowym terminem, przypadającym na 2027 r. Uznał, że pod jego rządami kraj przeżywa najlepszy okres w ostatnich 45 latach. Jego zdaniem Hiszpania jest dziś najszybciej rozwijającą się dużą gospodarką UE. Jak to ma w zwyczaju, zapomniał tu o Polsce. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie konsekwencje ma zablokowanie wsparcia rządowi przez katalońskich deputowanych?
  • Dlaczego planowanie budżetu stanowi istotny problem dla Hiszpanii?
  • W jaki sposób premier Pedro Sánchez stara się zwiększyć wydatki na obronę?
  • Jakie wyzwania wiążą się z unijnymi funduszami w kontekście hiszpańskiego rządu?
  • Jakie są skutki polityczne amnestii dla Carlesa Puigdemonta?
  • Dlaczego kompromis między głównymi partiami hiszpańskimi jest mało prawdopodobny?
Pozostało jeszcze 91% artykułu

To jest decyzja ostateczna. Tak przynajmniej zapowiedział lider Junts per Catalunya, Carles Puigdemont. Siedmiu deputowanych tego nacjonalistycznego ugrupowania, bez których mniejszościowy rząd Pedro Sáncheza nie ma większości w parlamencie, nie tylko nie będzie już wspierać lewicowego gabinetu, ale za ich sprawą wszystkie ustawy wysłane wcześniej do Kortezów zostały sparaliżowane mnogością poprawek. 

Szczególnym problemem jest budżet państwa na przyszły rok. Od wyborów parlamentarnych w 2023 r. Sánchezowi nie udało się uchwalić żadnej ustawy budżetowej. Tak będzie najpewniej i tym razem. Hiszpańskie prawo pozwala co prawda w takim przypadku na przeniesienie na kolejny rok poprzedniego budżetu. Jednak w ciągu tych trzech lat królestwo ma nowe potrzeby, którym trudno zaradzić, opierając się na ostatnim uchwalonym budżecie z 2023 r.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
USA: Koniec paraliżu administracji. Najdłuższy w historii shutdown przeszedł do historii
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Polityka
Koniec paraliżu rządu w USA? Izba Reprezentantów przed kluczowym głosowaniem
Polityka
Krucjata Trumpa w obronie Netanjahu. Prezydent USA pisze list do Izaaka Herzoga
Polityka
„Wyprano” co najmniej 100 mln dolarów. Największa afera korupcyjna za rządów Wołodymyra Zełenskiego
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Polityka
„Trump to gatunek inwazyjny”. Na COP30 padły ostre słowa pod adresem prezydenta USA
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama