Rząd Nowej Południowej Walii, najludniejszego stanu Australii, nakazał zawieszenie wszelkich prac związanych z wycinaniem lasów na powierzchni 176 000 hektarów. Na tym terenie powstanie Wielki Park Narodowy Koali – rezerwat chroniącego populację tych ikonicznych dla australijskiej fauny torbaczy. Zakaz dotyka działalności sześciu zakładów przetwórstwa drewna.
Rządowe programy wsparcia dla firm objętych zakazem działalności
Eksperci oraz władze stanowe ostrzegły, że bez natychmiastowych działań koale w Nowej Południowej Walii mogą wyginąć na wolności już do 2050 roku. Przyczyną dramatycznego spadku liczebności są wieloletnie wycinki lasów, susze oraz niszczycielskie pożary buszu, które dotknęły Australię w ostatniej dekadzie. Premier stanu, Chris Minns, nazwał zagrożenie wyginięciem gatunku w stanie sytuacją nie do zaakceptowania i podkreślił zobowiązanie rządu do wsparcia zarówno zwierząt, jak i lokalnych społeczności.
Czytaj więcej
Australijskie władze oskarżyły właściciela plantacji i dwie firmy o ponad 250 przypadków okrucień...
Rząd Nowej Południowej Walii uruchomił kompleksowy pakiet pomocy dla osób i przedsiębiorstw dotkniętych zakazem wycinania drzew. Obejmuje on wsparcie finansowe w postaci wynagrodzeń oraz pokrycia kosztów prowadzenia działalności, a także dostęp do szkoleń, opieki zdrowotnej i pomocy prawnej. To próba złagodzenia skutków dla pracowników branży drzewnej i zapewnienie im możliwości adaptacji do zmian.
Wielki Park Narodowy Koali – czy pozwoli cofnąć zagrożenie gatunku?
Wielki Park Narodowy Koali, jak sama nazwa wskazuje, będzie schronieniem dla około 12 000 koali oraz 36 000 większych lotopałanek, czyli nocnych torbaczy zdolnych do lotu na krótkie dystanse. Obszar chroniony pozwoli także zabezpieczyć siedliska ponad 100 innych zagrożonych gatunków fauny i flory. Połączony z istniejącymi parkami narodowymi, teren rezerwatu zajmie 476 000 hektarów, co uczyni z niego jeden z największych kompleksów chronionych na terenie stanu.