Konfederacja traci trzech posłów. Wolnościowcy zakładają własne koło

Posłowie Artur Dziambor, Jakub Kulesza i Dobromir Sośnierz ogłosili, że odchodzą z Konfederacji i tworzą w Sejmie koło Wolnościowców. - To koniec tej Konfederacji, na jaką się umawialiśmy - powiedział Sośnierz.

Publikacja: 13.02.2023 11:23

Od lewej: Dobromir Sośnierz, Artur Dziambor, Jakub Kulesza

Od lewej: Dobromir Sośnierz, Artur Dziambor, Jakub Kulesza

Foto: PAP/Piotr Nowak

Posłowie przedstawili swoją decyzję na konferencji prasowej w Sejmie. Do sprawy doszło po tym, jak w piątek decyzją sądu partyjnego Artur Dziambor został usunięty z Konfederacji.

Konfederację w Sejmie tworzyły początkowo trzy ugrupowania - partia KORWiN (na jej czele stał Janusz Korwin-Mikke), Ruch Narodowy (prezes Robert Winnicki) oraz Konfederacja Korony Polskiej (Grzegorz Braun). W ubiegłym roku w partii KORWiN doszło do rozłamu, odeszli z niej posłowie Artur Dziambor, Jakub Kulesza (wówczas szef koła Konfederacji, obecnie tę funkcję sprawuje Krzysztof Bosak, wiceprezes RN) oraz Dobromir Sośnierz. Posłowie założyli partię Wolnościowcy, która miała być "czwartą nogą" Konfederacji. Z kolei partia KORWiN przekształciła się w partię Nowa Nadzieja, której prezesem został Sławomir Mentzen.

Czytaj więcej

Trzech posłów odejdzie z koła Konfederacji? Bosak: To nie jest ważna strata

- Wolnościowcy opuszczają z dniem dzisiejszym Konfederację, Wolnościowcy zakładają swoje własne koło i tym samym jest to koniec Konfederacji. Jest to koniec tej Konfederacji jaką znamy, koniec tej Konfederacji, na jaką się umawialiśmy - pluralistycznej, która miała aspiracje do tego, żeby być merytoryczną opozycją, tymczasem najbardziej merytorycznych posłów obecnie wyrzuca, zostawia za to spadochroniarzy i gawędziarzy - powiedział w poniedziałek Dobromir Sośnierz.

- Taka Konfederacja nie zasługuje już na miano Konfederacji, ponieważ ulega wyraźnej federalizacji - dodał. Ocenił, że Konfederacją rządzą teraz Sławomir Mentzen i Robert Winnicki.

- To my będziemy kontynuowali merytoryczne dzieło Konfederacji - zadeklarował Sośnierz.

Czytaj więcej

"Prawybory na pełnym Putinie". Poseł Konfederacji krytykuje działania w partii Mentzena

Wcześniej na konferencji posłowie odnieśli się do usunięcia z Konfederacji prezesa Wolnościowców, Artura Dziambora. Poseł Sośnierz mówił, że nie był to pierwszy "wrogi ruch" wobec Wolnościowców dodając, że wcześniej Jakub Kulesza stracił funkcję przewodniczącego koła Konfederacji w Sejmie. - Jeszcze wcześniej pozbawiono nas gwarancji miejsc na listach - dodał Sośnierz. - Nie obrażamy się o pierwszą rzecz z brzegu, jesteśmy przez kolegów od dłuższego czasu niedwuznacznie informowani, że już nie chcą nas w Konfederacji - mówił.

Sośnierz: Mamy do czynienia z wyraźnym przekrętem

W partii Nowa Nadzieja odbyły się prawybory, podczas których wybierano "jedynki" Konfederacji w 20 okręgach wyborczych. Na początku lutego Artur Dziambor nazwał te prawybory "ustawką". - To się nazywa "prawybory na pełnym Putinie" - powiedział, porównując prawybory w Nowej Nadziei z głosowaniem w Donbasie w sprawie dołączenia do Rosji.

W poniedziałek Dobromir Sośnierz zadeklarował, że zgadza się z opinią Dziambora. Zapowiedział, że w środę Wolnościowcy przestawią "miażdżący" raport dotyczący nieprawidłowości w prawyborach, zawierający argumenty, które powinny doprowadzić do unieważnienia głosowań. - Koledzy nie potrafili dopilnować, żeby nie można było głosować wielokrotnie w tych prawyborach - powiedział Sośnierz. Poseł przekazał, że jego biuro postanowiło sprawdzić doniesienia na ten temat i jego asystentka zagłosowała cztery razy w prawyborach Nowej Nadziei w Bielsku-Białej i Katowicach. - Co więcej, trzy razy zagłosowała na jeden przelew, tzn. raz zapłaciła, trzy razy zagłosowała - kontynuował.

Czytaj więcej

Koalicja PiS-Konfederacja? Winnicki: Musiałby to być zupełnie inny PiS

- Mamy do czynienia z wyraźnym przekrętem, ponieważ korzyści finansowe na obsadzaniu miejsc przynależnych do partii Konfederacja osiągnęła partia Nowa Nadzieja - powiedział poseł Sośnierz dodając, że może chodzić o kwotę 300 tys. zł. - Partia KORWiN (Nowa Nadzieja - red.) de facto sprzedawała miejsca na listach Konfederacji - mówił polityk.

Dziambor: Wyskoki Brauna i Korwin-Mikkego przechodziły bez echa

Na konferencji w Sejmie Jakub Kulesza zaznaczył, że wniosek o usunięcie Artura Dziambora z Konfederacji napisał Bartłomiej Pejo, który - jak mówił poseł - prywatnie jest zięciem Janusza Korwin-Mikkego, a politycznie jest powiatowym radnym PiS ze Świdnika.

- Jednym z punktów o usunięcie mnie było to, że moje wypowiedzi działają na szkodę Konfederacji. Nie zgadzam się z tym skrajnie - oświadczył z kolei Artur Dziambor.

- Moje wypowiedzi zostały ocenione jako bardzo negatywnie wpływające na wizerunek Konfederacji, tymczasem wypowiedzi innych liderów nie są w ogóle dyskutowane - mówił poseł, przypominając w tym kontekście wypowiedzi Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego dotyczące wojny Rosji z Ukrainą i spraw związanych z tym tematem. Zdaniem Dziambora, ostatnie wpisy Korwin-Mikkego w mediach społecznościowych "robią wszystko, co tylko się da, żeby Konfederacja miała jak najgorzej".

- Problem polega na tym, że różne wyskoki Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego, którzy w tym momencie właściwie kreują przekaz Konfederacji, przechodziły całkowicie bez echa na spotkaniach koła, Rady Liderów (Konfederacji - red.). Problem był z nami, ponieważ mieliśmy uwagi co do tego, co dzieje się w środku - powiedział Dziambor.

Posłowie przedstawili swoją decyzję na konferencji prasowej w Sejmie. Do sprawy doszło po tym, jak w piątek decyzją sądu partyjnego Artur Dziambor został usunięty z Konfederacji.

Konfederację w Sejmie tworzyły początkowo trzy ugrupowania - partia KORWiN (na jej czele stał Janusz Korwin-Mikke), Ruch Narodowy (prezes Robert Winnicki) oraz Konfederacja Korony Polskiej (Grzegorz Braun). W ubiegłym roku w partii KORWiN doszło do rozłamu, odeszli z niej posłowie Artur Dziambor, Jakub Kulesza (wówczas szef koła Konfederacji, obecnie tę funkcję sprawuje Krzysztof Bosak, wiceprezes RN) oraz Dobromir Sośnierz. Posłowie założyli partię Wolnościowcy, która miała być "czwartą nogą" Konfederacji. Z kolei partia KORWiN przekształciła się w partię Nowa Nadzieja, której prezesem został Sławomir Mentzen.

Pozostało 87% artykułu
Polityka
Śmiszek: Hyc z rządu do PE? W Brukseli też się ciężko pracuje
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Polityka
Szymon Hołownia kontra Julia Przyłębska. "Nie wykonam postanowienia TK"
Polityka
Marta Lempart: Trzecia Droga nie jest demokratycznym ugrupowaniem
Polityka
Sławomir Mentzen: Broń atomowa w Polsce? Nic nie daje. Mamy inny problem
Polityka
Kamiński tłumaczy, dlaczego nazwał Jońskiego "świnią". "Forma protestu"