Czy NIK skontroluje fuzję między Lotosem i Orlenem?
Dostaliśmy wniosek o przeprowadzenie kontroli od pięciu połączonych komisji senackich. Rozpatrujemy ten wniosek i pochylimy się nad nim. Sprawa jest bardzo poważna. Wszyscy interesują się tym tematem, bo tu chodzi o dobro wspólne. Po analizie podejmiemy decyzję co do dalszych kroków.
Czytaj więcej
Posłowie Koalicji Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz, złożyli zawiadomienie do prokuratury w związku z możliwymi – ich zdaniem – nieprawidłowościami przy sprzedaży Lotosu. Z nieoficjalnych ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że wkrótce Rafineria Gdańska znajdzie się na liście podmiotów chronionych zgodnie z ustawą o ochronie niektórych inwestycji.
Sprawdzicie też umowy Orlenu z Saudi Aramco?
Jeżeli podejmiemy decyzję o kontroli, to niewątpliwie przyjrzymy się i tym sprawom.
A co z kontrolą w Orlenie i przejrzystością działań Daniela Obajtka?
Chcieliśmy podjąć kontrolę wydatków fundacji zakładanych przez spółki z udziałem Skarbu Państwa. Niestety nastąpiła obstrukcja ze strony koncernu i fundacji Orlen. Spółka zachowała się cwaniacko, wnosząc zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomego popełnienia przestępstwa przez naszych kontrolerów. Koncern kierowany przez pana Daniela Obajtka uważa, że nie mamy prawa kontrolować wydatków fundacji Orlen, ponieważ w momencie przekazania jej pieniędzy, przestają one być publiczne. Jest to bzdura. W naszej ocenie są to nadal środki publiczne, które nie mogą być poza kontrolą.
Współpraca: Karol Ikonowicz
Cała rozmowa z Marianem Banasiem, prezesem Najwyższej Izby Kontroli, w czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.