W połowie września po raz pierwszy zbierze się po wakacjach Sejm. I wiele wskazuje na to, że posłowie będą musieli przeciskać się przez tłum protestujących. Manifestację planują organizacje prozwierzęce i osoby mieszkające w sąsiedztwie ferm zwierząt futerkowych. – Celem jest uświadomienie PiS, że więcej straci na rezygnacji z zakazu hodowli na futra, niż zyska – mówi Cezary Wyszyński z fundacji Viva!
Aktywiści chcą też do jesieni przeprowadzić nowe badania opinii publicznej dotyczące zwierząt futerkowych, a przede wszystkim spotkać się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. To on wyjątkowo mocno popierał postulat zakazu hodowli na futra. Choć jesteśmy w tej dziedzinie jednym ze światowych potentatów, zdaniem Kaczyńskiego, branża powinna zostać zamknięta w trosce o dobro zwierząt.