W Sejmie próbował zarejestrować się komitet zbierający podpisy pod „ustawą o godnym i wygodnym siedzeniu". Ale marszałek Ewa Kopacz odmówiła rejestracji, uznając, że to kpina z demokracji – ustaliła „Rz". Zarejestrowanie komitetu było pomysłem agencji reklamowej pracującej dla klienta z branży meblarskiej.
Agencji PR trudno odmówić oryginalności. Po rejestracji komitetu (to próbowano zrobić 12 grudnia ub.r., a następnie po uzupełnieniu brakujących dokumentów 23 stycznia tego roku) w całą Polskę mieli ruszyć ubrani na fioletowo działacze Międzynarodówki Sofistycznej. To organizacja walcząca rzekomo o poprawę warunków siedzenia obywateli. Na fioletowych sofach mieli zbierać podpisy pod projektem. Zainteresowani przechodnie mieli przy okazji poznawać nazwę portalu pomagającego w zakupie sof, dla którego właściciela pracuje agencja.
W Polskę mieli ruszyć ludzie walczący o lepsze warunki siedzenia dla obywateli
Przygrywkę do tej akcji można było zobaczyć na ulicach Warszawy latem ubiegłego roku. To wtedy „sofiści" zbierali tysiąc podpisów koniecznych do rejestracji komitetu. By ustawa trafiła pod obrady Sejmu, podpisów musi być w sumie 100 tysięcy.
„Rz" zapoznała się ze szczegółami uzasadnienia odmowy marszałek Kopacz. Wynika z nich, że najpierw marszałek zarzuciła komitetowi błędy na liście podpisów, jednak zostały one usunięte.