Na jednolity wzór deklaracji w podatku od nieruchomości czekali szczególnie przedsiębiorcy posiadający budynki i budowle w wielu gminach. Dla nich co roku horrorem administracyjnym było sprawdzenie aktualnego formularza deklaracji. Dziś każda gmina określa swój wzór deklaracji, co oznacza, że każda może mieć inny. Jednolity formularz znacznie uprości dopełnienie obowiązków rozliczeniowych. To niewątpliwy krok naprzód. Jednak trzeba też wspomnieć o drobnych minusach. Pierwszy z nich to data wejścia w życie. Przepisy zaczną obowiązywać od 1 lipca 2019 r., czyli podatnicy skorzystają z nich po raz pierwszy w rozliczeniu za 2020 r.

Czytaj  także: Podatek od nieruchomości - co się zmienia w 2019 roku

Drugi to fakt, że nadal jednolitą deklarację trzeba będzie uzupełnić o dane dotyczące stawek stosowanych przez daną gminę.

Gdybyśmy mogli żyć w świecie idealnym, przedsiębiorcy zostaliby znacznie odciążeni, gdyby dostępny jednolity wzór deklaracji był uzupełniony o dane pochodzące z gmin. W tym mógłby pomóc centralny rejestr stawek, ale to zestawienie jest dostępne od 2018 r. i służy innym celom. Może to jednak dobry moment, aby rejestr – skoro już powstał – wykorzystać szerzej, np. do sprawdzenia stawek podatkowych w różnych gminach. Konieczna byłaby zmiana terminów raportowania o stawkach w gminach. Dziś gminy raportują do 10 stycznia, RIO przekazują te dane do MF do 20 stycznia, a podatnik składa deklarację do końca stycznia. Czyli przedsiębiorca w najlepszym wypadku będzie miał 11 dni na skorzystanie z rejestru i wypełnienie deklaracji. To zbyt mało. —oprac. olat

Autor jest doradcą podatkowym, wspólnikiem w Thedy & Partners