Podzielona płatność (ang. split payment) ma być wprowadzona w obrocie krajowym w tych sektorach, gdzie dotychczas obowiązywało tzw. odwrócone obciążenie: surowce wtórne, usługi budowlane, obrót stalą, elektronika użytkowa.
Według przyjętego we wtorek projektu noweli ustawy o VAT obowiązkowa podzielona płatność ma też dotyczyć innych grup towarów, np. części do pojazdów silnikowych, węgla i produktów węglowych, maszyn i urządzeń elektrycznych oraz części do nich. System ma objąć tylko transakcje między podatnikami VAT, przekraczające kwotę 15 tys. zł.
Czytaj także: Split payment: przymusowa podzielona płatność
Eksperci twierdzą, że nowy system nie tylko lepiej ochroni budżet, ale też może rozwiązać niektóre problemy wynikające ze stosowania odwrotnego obciążenia. – Na przykład w budowlance przepisy odwołują się do klasyfikacji statystycznych, co powoduje, że bywają kłopoty z ustaleniem, czy dana transakcja jest dostawą towarów czy świadczeniem usług – zauważa Wojciech Kotowski, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg Tomczykowski. Wskazuje on jednak, że podzielona płatność oznacza zamrożenie części środków obrotowych na koncie przeznaczonym do rozliczeń. – To powinno skłonić przedsiębiorców z branż objętych obowiązkową podzieloną płatnością, by dokonali symulacji swoich rozliczeń w nowym systemie. Być może zajdzie konieczność renegocjacji umów w obszarze m.in. terminów płatności – sugeruje Kotowski.
Z kolei Andrzej Dębiec, radca prawny w kancelarii Hogan Lovells, zwraca uwagę, że nawet uczciwi podatnicy mogą zapłacić bardzo wysoką cenę za błędy przy stosowaniu nowych regulacji. Projekt zawiera bowiem rozbudowane przepisy o 100-procentowej sankcji za brak zapłaty w systemie podzielonej płatności czy też niewskazanie na fakturze obowiązku jej stosowania. Podatnik nie będzie mógł poniesionego wydatku zaliczyć do kosztów podatkowych, a dodatkowo jeszcze będzie podlegał odpowiedzialności z kodeksu karnego skarbowego.