Rz: Jak to się stało, że Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zyskała tak wysoką rangę w tworzeniu ustawodawstwa podatkowego?
Andrew Hickman: OECD już od utworzenia w 1961 r. jako organizacja ułatwiająca wymianę handlową tworzyła ramowe przepisy o międzynarodowym opodatkowaniu. Są one wzorcem dla państw członkowskich w kwestii tworzenia dwustronnych umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Od wielu lat rozwijamy też regulacje dotyczące cen transferowych. OECD ma ekspertów, doświadczenie i, co bardzo ważne, wpływ na kraje członkowskie, by działały wspólnie. Z problemami unikania płacenia podatków różne kraje mogłyby walczyć na własną rękę, ale dzięki OECD mogą przyjmować wspólne standardy działania.
Niedawny wasz raport o przerzucaniu dochodów wymienia około 600 sposobów na unikanie opodatkowania. Które są największym wyzwaniem dla władz podatkowych?
Jednym z problemów w zwalczaniu tych zjawisk jest brak koordynacji między przepisami podatkowymi różnych krajów. Jedne opodatkowują biznes według miejsca rejestracji firmy, inne według rezydencji osoby prowadzącej działalność. Są też przykłady tzw. firm hybrydowych: przejrzystych podatkowo w jednym kraju, ale w innych już nie. W rezultacie dochodzi do sytuacji, w których taki biznes w ogóle nigdzie nie jest opodatkowany. Oczywiście każdy kraj może wprowadzać swoje zachęty dla inwestorów czy promować wybrane dziedziny gospodarki, ale czasem odbywa się to kosztem innych krajów. Wiele krajów posiada też rozwiązania podatkowe wspierające rozwój nowych technologii, ale to może zabierać wpływy innym krajom, które takich rozwiązań nie mają. To potwierdza naszą rolę jako koordynatora w ujednolicaniu polityk podatkowych.
Raport wspomina o konieczności opodatkowania „substancji" biznesowej, a nie tylko formalnego istnienia działalności gospodarczej. Co to oznacza?