Był deszczowy poniedziałek, 5 lipca 1993 roku, gdy w Polsce zaczął obowiązywać zupełnie nowy podatek – VAT. Z ponurą pogodą współgrały nastroje przedsiębiorców i ich księgowych, którzy nie bardzo wiedzieli, jak wystawić fakturę. Jak wyglądały te pionierskie czasy?
Z punktu widzenia finansów państwa nastała piękna pogoda, bo nowy podatek szybko stał się głównym dostarczycielem pieniędzy do budżetu. Tak zresztą zostało do dziś. Z perspektywy podatników było znacznie gorzej. Mieli zaledwie pięć miesięcy na przygotowanie się do tej rewolucji, a niewiele było źródeł wiedzy o nadciagającej wielkiej zmianie. Przecież wówczas żyliśmy w innym świecie, gdy informacje rozchodziły się znacznie wolniej niż dziś. To był świat faksów i pagerów, które dziś są eksponatami muzealnymi. Komputery nie były jeszcze wśród przedsiębiorców powszechne. No i nie było internetu. O interpretacjach nowych przepisów o VAT można było się dowiedzieć z wypowiedzi przedstawicieli resortu finansów i administracji skarbowej w prasie, w tym w „Rzeczpospolitej” i w specjalistycznych pismach. Siłą rzeczy takie informacje były dość zdawkowe. Obszar VAT był jednym wielkim polem minowym, bo nie wiadomo było, jak urzędy skarbowe zinterpretują nowe przepisy. Dodajmy, że w pierwszym okresie sankcje za nieprawidłowe rozliczenia wynosiły nawet do 500 procent zawyżonej kwoty do odliczenia.
Zdarzały się wówczas spory o to, czy można odliczyć VAT z faktury zawierającej błędny kod pocztowy w adresie nabywcy…
Tak, były też spory o błędy ortograficzne w opisie towaru na takiej fakturze – organy podatkowe wcale nierzadko przyjmowały, że błędy ortograficzne np. w adresie sprawiały, że faktura nie daje prawa do odliczenia podatku naliczonego. Ministerstwo Finansów rozumiejąc groteskowość sytuacji, którą samo stworzyło opublikowało nawet „listę błędów mniejszej wagi”, czyli takich błędów które nie przekreślały możliwości odliczenia podatku naliczonego wynikającego z takiej faktury. Z dzisiejszego punktu widzenia wygląda to absurdalnie, ale wtedy wielu osobom nie było do śmiechu. Zdarzyły się przypadki firm, które wtedy upadły właśnie ze względu na surowe sankcje za przewinienia dotyczące podatku od towarów i usług.
Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać nowa ustawa o VAT. Co wtedy się zmieniło poza nowym sposobem opodatkowania handlu wewnątrz Wspólnoty?