W ostatnich miesiącach sporo dyskusji wywołał projekt ustawy wdrażającej tzw. dyrektywę DAC (2021/514). Wprawdzie najwięcej emocji wzbudziło nałożenie na platformy cyfrowe obowiązku sprawozdawczego dotyczącego sprzedawców działających za pomocą tych platform, ale dyrektywa ta dotyczy jeszcze innego ważnego aspektu, wykraczającego poza sprawy handlu przez internet.
Dyrektywa przewiduje zacieśnienie współpracy administracji podatkowych krajów unijnych. Wprowadza możliwość wspólnych kontroli tych samych transakcji.
Czytaj więcej
Z perspektywy dużych grup kapitałowych, działających w krajach o różnych systemach prawnych i podatkowych, skuteczne zarządzenie kwestią „powrotu” środków do kraju siedziby centrali jest bardzo istotne dla zachowania grupowej płynności.
Podwójne kontrole mogą dotyczyć zwłaszcza podatku u źródła. Obciąża on zagraniczne firmy, które w Polsce uzyskują dochód np. z dywidend, odsetek od pożyczek czy należności licencyjnych. To polski partner takiej zagranicznej firmy powinien – co do zasady – zapłacić ten podatek, a następnie starać się o możliwość jego odzyskania (bo tak często wynika z międzynarodowych umów podatkowych). Skorzystanie z tego mechanizmu wymaga jednak licznych formalności, w tym wskazania, kto rzeczywiście odnosi korzyść z takich płatności.
– Nie zawsze jest to jednoznaczna kwestia, ale organy skarbowe bardzo się tym zagadnieniem interesują – zauważa Wojciech Majkowski, doradca podatkowy i partner w KPMG. – Administracja skarbowa, zamiast zajmować się wszystkim transakcjami danej firmy, może skupić się jedynie na wybranych, dotyczących np. dywidend, odsetek od pożyczek – zauważa ekspert.