Prowadzenie działalności gospodarczej w formie spółki komandytowej stało się od pewnego czasu bardzo popularne. Spółka ta daje bowiem wiele korzyści mimo, wydawać by się mogło, skomplikowanego sposobu jej funkcjonowania. Niewątpliwie na atrakcyjność tej formy prowadzenia działalności wpływa brak odpowiedzialności za zobowiązania spółki po stronie komandytariuszy, którzy zazwyczaj są osobami fizycznymi, co pozwala na ochronę ich majątku osobistego. Co więcej, nie mają oni, co do zasady, obowiązku zajmowania się sprawami spółki, a i tak korzyści przez nią wygenerowane przypadają im proporcjonalnie do zaangażowanego kapitału. Niezwykle istotną zaletą spółki komandytowej jest także jednokrotne opodatkowanie uzyskiwanych z niej zysków, do których można zastosować 19 proc. stawkę liniową. Spółka komandytowa stanowi także dobry sposób na zaangażowanie i wdrożenie przyszłych sukcesorów w arkana biznesu oraz zapewnienie płynnej kontynuacji w przyszłości.
Czytaj także: Kiedy trzeba zapłacić podatek od zatrzymanego zysku
Najprościej rozpocząć działalność w formie spółki komandytowej poprzez spisanie jej umowy i zarejestrowanie w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego. Sposób ten może być także wykorzystany przez przedsiębiorców już prowadzących działalność gospodarczą, bowiem wkładem do spółki może być również całe ich dotychczasowe przedsiębiorstwo. Czasami jednak taki aport jest znacznie utrudniony lub wręcz niemożliwy, chociażby z uwa gi na prowadzenie działal ności związanej z posiada- niem licznych zgód i pozwoleń administracyjnoprawnych, nieprzenoszonych automatycz cznie w przypadku aportu na spółkę komandytową.
Natomiast sukcesja taka przewidziana jest, co do zasady, w przypadku utworzenia spółki komandytowej w drodze przekształcenia np. ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zaletę takiego rozwiązania stanowi niewątpliwie ciągłość podmiotowa spółki przekształcanej zarówno na gruncie cywilnoprawnym, jak też podatkowym, co oznacza, że spółce przekształconej przysługują wszystkie prawa i obowiązki spółki przekształcanej.
Podatek od zatrzymanego zysku...
Przekształcenie spółki z o.o. może jednak okazać się dość kosztowne. Wiele z takich podmiotów dysponuje bowiem środkami, zgromadzonymi na kapitale zapasowym lub kapitałach rezerwowych, pochodzącymi z zysków z lat ubiegłych. Zgodnie z art. 24 ust. 5 pkt 8 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: ustawa o PIT) dochodem (przychodem) z udziału w zyskach osób prawnych jest dochód (przychód) faktycznie uzyskany z tego udziału, w tym także wartość niepodzielonych zysków w spółce oraz wartość zysku, przekazanego na inne kapitały niż kapitał zakładowy w spółce przekształcanej – w przypadku przekształcenia spółki w spółkę niebędącą osobą prawną. Przychód określa się na dzień przekształcenia. Podobna regulacja znajduje się także w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych (dalej: ustawa o CIT) – zgodnie z jej art. 7b ust. 1 lit. j za przychody z zysków kapitałowych uważa się wartość niepodzielonych zysków w spółce oraz wartość zysku, przekazanego na inne kapitały niż kapitał zakładowy w spółce przekształcanej – w przypadku przekształcenia spółki w spółkę niebędącą osobą prawną, z tym że przychód określa się na dzień przekształcenia. W konsekwencji zatem, niezależnie od tego czy wspólnikiem przekształcanej spółki z o.o. jest podatnik PIT, czy CIT, w każdym przypadku na dzień zarejestrowania restrukturyzacji przez sąd rejestrowy pojawi się u tego podatnika przychód, w wysokości proporcjonalnej do posiadanego udziału w zysku spółki, której jest wspólnikiem.