Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, którego fiskus pozbawił prawa do korzystania z tzw. karty podatkowej.
Mężczyzna w grudniu 2005 r. złożył w urzędzie skarbowym wniosek o zastosowanie takiego właśnie opodatkowania. Przedłożył zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej. A jako zakres działalności wskazał handel detaliczny artykułami nieżywnościowymi we wskazanym miejscu, bez zatrudnienia pracowników. W protokole zapoznania z ustaleniem wysokości stawki karty podatkowej potwierdził, że przedmiotem działalności handlowej będzie sprzedaż detaliczna m.in. materiałów budowlanych, takich jak farby, lakiery, gwoździe, a także sprzęt elektryczny, jak gniazdka, żarówki, lampy.
W tej sytuacji naczelnik urzędu skarbowego uwzględnił jego wniosek. W konsekwencji ustalił mu miesięczną stawkę karty podatkowej.
Po pewnym czasie fiskus postanowił go skontrolować. Kontrolerzy ujawnili, że we wniosku o zastosowanie opodatkowania w formie karty podatkowej podatnik podał dane niezgodne ze stanem faktycznym. Z ich ustaleń wynikało bowiem, że mężczyzna prowadził działalność w innym miejscu, czego nie zgłosił. Ponadto rodzaj i rozmiar działalności wskazywały na to, że w istocie nie prowadził sprzedaży detalicznej, lecz hurtową. A ta jest wyłączona z opodatkowania w formie karty. W działalności korzystał także z usług syna.
Fiskus stwierdził więc wygaśnięcie decyzji w sprawie ustalenia wysokości karty podatkowej.