Aktualizacja: 05.05.2019 15:06 Publikacja: 03.05.2019 18:00
Foto: AFP
Jeśli zapowiedzi hierarchów, z którymi rozmawiał dziennikarz, się spełnią, będzie to oznaczało gigantyczną rewolucję wewnątrz Watykanu, kolejny etap obniżania znaczenia doktryny, a także jasny sygnał, że reforma (niektórzy powiedzą, że wręcz „nowa reformacja") w Kościele przyspiesza.
Z informacji wynika, że największą nowością zawartą w dokumencie „Praedicate Evangelium" ma być stworzenie nowej „superdykasterii" ds. ewangelizacji, która ma się stać najważniejszym organem Kurii Rzymskiej. Wcześniej, i to przez całe wieki, taką najważniejszą kongregacją była Kongregacja Nauki Wiary, wcześniej nazywana Świętym Oficjum. Nowa „superdykasteria" ds. ewangelizacji ma powstać z dwóch już istniejących instytucji: Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, znanej również jako Propaganda Fidei, której zadaniem jest nadzorowanie „terytoriów misyjnych", oraz Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, która została stworzona w 2010 r. przez papieża Benedykta XVI, by stawić czoło postępującej sekularyzacji krajów zachodnich. – Papież Franciszek zawsze podkreśla, że Kościół jest misyjny. Z tego powodu logiczne jest, że na pierwszym miejscu stawiamy Dykasterię ds. Ewangelizacji, a nie Nauki Wiary – wyjaśniał w rozmowie z „Vida Nueva" kard. Oscar Rodriguez Maradiaga, jeden z najbliższych współpracowników papieża.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Współcześnie SLAPP przybierają coraz bardziej agresywne, a jednocześnie zawoalowane formy. Tym większe znacznie ma więc właściwe zakresowo wdrożenie unijnej dyrektywy w tej sprawie.
To, co niszczy demokrację, to nie wielość i różnorodność opinii, w tym niedorzecznych, ale ujednolicanie opinii publicznej. Proponowane przez Radę Ministrów karanie za „myślozbrodnie” to znak rozpoznawczy rozwiązań antydemokratycznych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas