Tak wynika z drugiej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie wniosku rzecznika praw obywatelskich kwestionującego wprowadzenie w 2006 r. do kodeksu karnego sankcji za publiczne oskarżanie przedstawicieli narodu polskiego o zbrodnie komunistyczne i nazistowskie.
Sankcje wprowadzono do kodeksu karnego jako zaakceptowaną przez Sejm poprawkę senacką do uchwalanej wówczas ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa w latach 1944 – 1990. Czy Senat zastosował procedury, do których nie miał prawa? Orzeczenie w tej sprawie TK ogłosi dopiero 19 września.
Problem naruszenia procedury legislacyjnej przy uchwalaniu zaskarżonego przepisu wynikł na pierwszej rozprawie 7 lipca. Sam wniosek Janusza Kochanowskiego obejmuje tylko zarzuty i argumenty merytoryczne. Rzecznik dowodzi w nim, że choć powszechnie wiadomo, że przedstawiciele naszego narodu dopuszczali się zbrodni totalitarnych, to w październiku 2006 r. ustanowiono karę do trzech lat więzienia za publiczne pomawianie o nie. Jego zdaniem przepis ten narusza zarówno wolność słowa, jak i prawo do informacji, bo powoduje milczenie obywateli w obawie przed karą. Konieczne jest więc określenie granicy, po której przekroczeniu wypowiedź może być uznana za karalną nieprawdę – napisał r.p.o.
Podobne stanowisko zajęli wówczas przedstawiciele Sejmu i prokuratora generalnego. Przepis, mówili, jest zbytecznym w państwie prawa kagańcem dla wolności słowa i badań naukowych. Był zaś odpowiedzią na społeczne poczucie nieskuteczności ścigania kłamliwych wypowiedzi zagranicznych o polskich zbrodniach i obozach koncentracyjnych. Nie da się jednak dowieść, że stawiając zarzuty jakiejś grupie osób, obraża się cały Naród.
To Trybunał, a nie uczestnicy postępowania, podniósł wówczas wątek formalny sprawy. Na podstawie dokumentów sejmowych TK ustalił, że w toku prac nad ustawą Senat przeniósł oceniane przez Trybunał przepisy do kodeksu karnego. Przekroczył tym dozwolone granice poprawki. TK zobowiązał wówczas uczestników postępowania do przedstawienia stanowiska w tej sprawie.