Reklama

Nadal bez wyroku w sprawie kary dla pomawiających o zbrodnie totalitarne

Karę więzienia za pomawianie narodu o zbrodnie totalitarne uchwalono prawdopodobnie niezgodnie z konstytucją

Publikacja: 09.09.2008 08:00

Nadal bez wyroku w sprawie kary dla pomawiających o zbrodnie totalitarne

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tak wynika z drugiej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie wniosku rzecznika praw obywatelskich kwestionującego wprowadzenie w 2006 r. do kodeksu karnego sankcji za publiczne oskarżanie przedstawicieli narodu polskiego o zbrodnie komunistyczne i nazistowskie.

Sankcje wprowadzono do kodeksu karnego jako zaakceptowaną przez Sejm poprawkę senacką do uchwalanej wówczas ustawy o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa w latach 1944 – 1990. Czy Senat zastosował procedury, do których nie miał prawa? Orzeczenie w tej sprawie TK ogłosi dopiero 19 września.

Problem naruszenia procedury legislacyjnej przy uchwalaniu zaskarżonego przepisu wynikł na pierwszej rozprawie 7 lipca. Sam wniosek Janusza Kochanowskiego obejmuje tylko zarzuty i argumenty merytoryczne. Rzecznik dowodzi w nim, że choć powszechnie wiadomo, że przedstawiciele naszego narodu dopuszczali się zbrodni totalitarnych, to w październiku 2006 r. ustanowiono karę do trzech lat więzienia za publiczne pomawianie o nie. Jego zdaniem przepis ten narusza zarówno wolność słowa, jak i prawo do informacji, bo powoduje milczenie obywateli w obawie przed karą. Konieczne jest więc określenie granicy, po której przekroczeniu wypowiedź może być uznana za karalną nieprawdę – napisał r.p.o.

Podobne stanowisko zajęli wówczas przedstawiciele Sejmu i prokuratora generalnego. Przepis, mówili, jest zbytecznym w państwie prawa kagańcem dla wolności słowa i badań naukowych. Był zaś odpowiedzią na społeczne poczucie nieskuteczności ścigania kłamliwych wypowiedzi zagranicznych o polskich zbrodniach i obozach koncentracyjnych. Nie da się jednak dowieść, że stawiając zarzuty jakiejś grupie osób, obraża się cały Naród.

To Trybunał, a nie uczestnicy postępowania, podniósł wówczas wątek formalny sprawy. Na podstawie dokumentów sejmowych TK ustalił, że w toku prac nad ustawą Senat przeniósł oceniane przez Trybunał przepisy do kodeksu karnego. Przekroczył tym dozwolone granice poprawki. TK zobowiązał wówczas uczestników postępowania do przedstawienia stanowiska w tej sprawie.

Reklama
Reklama

Na rozprawie 8 września 2008 r.i dr Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika, i poseł Witold Pahl, i prokurator Wiesław Nocuń występujący w imieniu prokuratora generalnego skonstatowali zgodnie, że Senat nie miał prawa do samodzielnego wnoszenia nowego przepisu do k. k. w trybie poprawki, a dokonując tego – złamał praworządność.

Prawo w Polsce
Prezydent Karol Nawrocki przygotował własną ustawę łańcuchową. Co zawiera?
Nieruchomości
Zapadł wyrok, który otwiera drogę do odszkodowań za stare słupy
Zawody prawnicze
Adwokaci i radcy wykluczeni z walnych w spółdzielniach. Prezes NRA interweniuje
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sądy i trybunały
Sąd Najwyższy obalił zasadę prawną i uderzył w europejskie trybunały
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama