Taka zasada zapisana została w art. 1002 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 28 kwietnia 2010 r. (sygn. III CSK 143/09)[/b] uznał, że przepis ten jest jednoznaczny i nie daje podstaw do innej jego interpretacji .
Krąg zaś uprawnionych do zachowku to zstępni spadkodawcy, czyli dzieci, wnuki, prawnuki, a także małżonek, a gdy spadkodawca zmarł bezpotomnie – również jego rodzice.
W sprawie chodzi o zachowek po zmarłej w 2003 r. Krystynie Cz. Spadkodawczyni testamentem cały swój majątek przekazała Zamkowi Królewskiemu na Wawelu – Państwowym Zbiorom Sztuki w Krakowie. Na majątek ten składały się dzieła sztuki i antyki oraz kamienica położona przy dochodzącej do krakowskiego Rynku Głównego ul. Sławkowskiej.
W testamencie Krystyna Cz. wydziedziczyła jednego ze swych dwu synów, Krzysztofa Cz., czyli pozbawiła go zachowku. Zachowek dla bliskiego wynosi, mówiąc w uproszczeniu, 1/2 tego, co przypadłoby bliskiemu zgodnie z regułami dziedziczenia ustawowego, które obowiązują, gdy nie ma testamentu. Tylko trwale niezdolny do pracy i małoletni ma prawo do równowartości 2/3 schedy spadkowej.
We wrześniu 2005 r. sąd stwierdził nabycie spadku przez Wawel. Synowie Krystyny Cz. – Krzysztof Cz. i Marek Cz. – nie mogąc dojść do porozumienia ze spadkobiercą w kwestii zachowku, wystąpili przeciwko niemu do sądu. [b]Krzysztof Cz. domagał się zachowku w kwocie 100 mln zł. [/b]Sąd uznał, że nie było przewidzianych w art. 1008 k. c. podstaw do wydziedziczenia, i w wyroku wstępnym ustalił, że zachowek mu się należy. Od tego wyroku apelację wniósł pozwany Wawel. Jednakże w 2007 r. postępowanie zostało zawieszone.